BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
22/10/2018
Wakacje to czas odpoczynku, regeneracji sił fizycznych, ale także psychicznych. Niektórzy psychologowie twierdzą, że podczas urlopu trzeba się „zresetować”, leniąc się koncertowo. Nie myśleć, nie planować, nie konsultować, tylko się lenić. Podobno kiedy mózg nie jest zajęty myśleniem, przychodzą do głowy dobre pomysły czy wręcz rodzą się genialne rozwiązania. Pomny tego, od lat staram się postępować w ten sposób i cały czas czekam na „oświecenie”. Nadzieja mnie nie opuszcza, więc chyba mam szanse. Zawsze to lepiej niż uwierzyć, że prochu już nie wymyślę.
Kiedy tak wypoczywam, czyli – według przeciętnie myślącego obserwatora – nic nie robię, coraz częściej dochodzę do przekonania, że doskonała technika pozwalająca na dokładniejsze rozpoznania i nowocześniejsze preparaty umożliwiające skuteczniejsze leczenie może i są niesłychanie ważne, ale żadne z nich nie zwalnia z myślenia. A paradoksalnie im mniej wykonujemy schematycznych, mechanicznych działań, tym więcej czasu poświęcamy na myślenie. Wakacje są więc takim czasem, kiedy pozorne lenistwo otwiera nam wrota do myślenia, a może także do nowych pomysłów.
Jedno jest pewne. Klasyczne stroje, chociaż wykonywane z coraz lepszych materiałów, szyte najnowszymi technikami, ale w swoim kroju ponadczasowe, nigdy nie wyjdą z mody. Tak jest również z klasyką w medycynie. Klasyczne badanie kliniczne nigdy się nie zestarzeje, a myślenie nigdy nie wyjdzie z mody. Trzeba tylko chcieć to „nosić”.