Szanowni Państwo

Lato w pełni. W tym roku jak na razie pogoda dopisuje, gorzej z czasem i środkami. Chociaż inflacja obniża się, to jednak (co jest ekonomicznie uzasadnione) ceny rosną. To normalne, żeby utrzymać odpowiednie przychody i dochody, trzeba więcej pracować. Tak myślą ci, którzy nasze usługi przyrównują do sklepu spożywczego lub warzywniaka.

U nas jednak to tak nie działa. Okazuje się, że aby zwiększyć przychody w praktyce weterynaryjnej o 15%, trzeba zwiększyć obroty o ponad 100%. Tego nie da się zrobić. A więc co? Jest tylko jedna poprawna odpowiedź – podnosić ceny. To działa nie tylko w przypadku inflacji (chociaż gra ona tu pierwsze skrzypce), ale także w nazwijmy to normalnych warunkach. Nasze usługi, podobnie jak usługi lekarzy medycyny albo prawników, nie podlegają prostym regułom popytu i podaży. Musimy pamiętać o motywacjach naszych klientów. Okazuje się, że właściciele przy wyborze lekarza wyżej cenią sobie dobry kontakt i zaufanie niż jego merytoryczną wiedzę. To bardzo ważna konstatacja wynikająca z badań przeprowadzonych w USA wśród pacjentów lekarzy medycyny. W naszym przypadku to również się potwierdza, ale nie do końca. Żeby nawiązać kontakt z właścicielem oraz zyskać jego zaufanie, musimy być merytorycznie przygotowani (właściciele są często przygotowani przez dr. Google). Inaczej mówiąc, musimy wiedzieć więcej i umieć więcej.

Tu pojawiamy się my – „Weterynaria po Dyplomie”. Otrzymujecie Państwo dużą dawkę wiedzy nie tylko po to, aby rozpoznać chorobę i skutecznie ją leczyć, ale także by zyskać zaufanie klientów. To nasza rola i jak Państwo widzicie, staramy się jak najszerzej uczestniczyć w budowaniu tego zaufania.