Szanowni Państwo

Podobno od przybytku głowa nie boli. Ale też co za dużo, to niezdrowo. Na każde przysłowie można znaleźć antyprzysłowie. A przecież przysłowia to mądrość narodu. Wydaje się, że to rozdwojenie mądrości – swoista schizofrenia – staje się w coraz większym stopniu naszym udziałem.

Z jednej strony coraz więcej szkoleń, webinariów, kongresów, a z drugiej nakładające się terminy, interesujące szkolenia, warsztaty itp. odbywające się w tym samym czasie. Na szczęście tematyka tych spotkań staje się coraz bardziej specjalistyczna, a więc skierowana do lekarzy chcących się specjalizować lub już będących specjalistami, lecz pragnących pogłębiać swoją wiedzę.

A co z tymi, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z zawodem? Szkolenia specjalistyczne, dokładnie zdefiniowane, z reguły określają stopień trudności tematyki (I, II stopnia, podstawowy, dla zaawansowanych). W większości przypadków nie precyzuje się jednak szczegółowości, ukierunkowania przedstawianych zagadnień. Myślę, że organizatorzy powinni za każdym razem dokładnie określić tzw. docelowego uczestnika, aby uniknąć sytuacji, że osoba biorąca udział w wydarzeniu będzie się nudzić albo niewiele zrozumie.

Różnorodność szkoleń i ich liczba rodzą dysonans poznawczy, a dodatkowo trzeba jeszcze pracować. Dlatego tak ważne jest zdefiniowanie określonego poziomu szkoleń i kierowanie ich do konkretnych grup lekarzy. Staramy się robić to w WpD i na kongresach Akademii po Dyplomie. Każdy może tam znaleźć coś interesującego dla siebie.

prof. dr hab. Roman Lechowski
Zakład Chorób Wewnętrznych Małych Zwierząt, Katedra Chorób Małych Zwierząt i Klinika, Instytut Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie