BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
09/03/2018
lek. wet. Olga Drewnowska
dr n. wet. Bernard Turek
Leczenie koni odbywa się w dużej mierze na miejscu, to znaczy w stajni, gdzie koń przebywa na co dzień. Taka sytuacja jest w wielu przypadkach korzystniejsza dla zwierzęcia i bardziej optymalna ekonomicznie dla właściciela. Należy jednak pamiętać, że w terenie panują zupełnie inne warunki zabiegowe dla lekarza niż w szpitalu.
Field anaesthesia in horses – the use of the Triple drip in practice
There are many situations in which conducting surgery in the field is understandable. Consequently, it is important to properly conduct field anaesthesia. One of the easiest and most efficient ways is the use of the Triple drip method for maintenance of general anaesthesia for up to one hour. It consists of 3 anaesthetics: guaiaphenesin, alpha-2-agonist and ketamine, mixed together in a solution administered directly into a vein through a catheter. It results in very good anaesthesia as well as smooth waking up, which, along with ease of preparation and infusion, makes it a good choice for field anaesthesia.
Key words: Triple drip, field anaesthesia, surgery
Obecnie zabiegami najczęściej wykonywanymi w terenie są kastracje, chociaż nawet i ten zabieg coraz więcej właścicieli decyduje się przeprowadzić w klinice koni. Czasem jednak warunki finansowe, czas i odległość spowodowana wciąż małą liczbą takich placówek w Polsce powodują, że zabieg ma miejsce w stajni.
Lekarz, który podejmuje się takiego działania w warunkach terenowych, musi liczyć się z ograniczeniami związanymi zarówno z miejscem, higieną oraz sprzętem, jak i liczbą przeszkolonych pracowników. Między innymi dlatego zwierzę, u którego ma być przeprowadzony zabieg, musi być maksymalnie uspokojone, tak aby nie stanowiło zagrożenia zarówno dla lekarza, jak i dla siebie samego. Z uwagi na małą liczbę pomocników ważne jest, aby lekarz mógł przeprowadzić znieczulenie możliwie szybko i prosto.
Większość zabiegów wykonywanych w terenie trwa krótko, dzięki czemu całkowite znieczulenie dożylne (TIVA – ang. total intravenous anaesthesia) jest bezpiecznym i wystarczającym schematem, możliwym do użycia w takim przypadku. Trzeba wziąć pod uwagę ograniczone możliwości utrzymania higieny, dlatego nie powinno się wykonywać bardziej skomplikowanych zabiegów. Nie ma też możliwości użycia anestetyków wziewnych, odpowiednich do znieczulenia do dłuższych zabiegów. Przyjmuje się, że schemat całkowitego znieczulenia dożylnego można stosować przy zabiegach trwających do godziny (1). Po tym czasie zwiększa się znacznie kumulacja leków w organizmie, szczególnie gwajafenezyny, co może przyczynić się do pogorszenia jakości wybudzenia.
Najczęstszą sytuacją, w której sięga się po leki anestetyczne, jest sedacja oraz znieczulenie miejscowe do drobnych zabiegów. W takich przypadkach ryzyko wystąpienia efektów ubocznych u pacjenta jest niewielkie, a jeszcze mniejsze jest zagrożenie życia, między innymi dlatego, że zwierzę utrzymuje pozycję stojącą. Każdorazowe położenie konia w znieczuleniu ogólnym wiąże się ze znacznie większym ryzykiem. W tym artykule przedstawimy szybki i prosty schemat znieczulenia ogólnego do krótkich zabiegów wymagających położenia zwierzęcia.
W przypadku znieczulenia ogólnego zwierzęcia w terenie procedury początkowe są takie same jak w klinice, różnią się jedynie warunkami środowiskowymi. Należy przygotować miejsce, gdzie można bezpiecznie położyć konia, nie ryzykując uszkodzenia ciała zarówno zwierzęcia, jak i swojego. Każdorazowo zwierzę powinno mieć założony wenflon (ryc. 1), najczęściej do żyły szyjnej zewnętrznej na wysokości 1/3 górnej szyi. Dzięki temu nie ma ryzyka podania leków poza naczynie lub zakażenia.
Do premedykacji stosuje się leki takie jak do sedacji. Najpopularniejsze i najskuteczniejsze u koni to alfa-2-agoniści – ksylazyna (0,5-1 mg/kg), romifidyna (0,05-0,1 mg/kg) i detomidyna (0,02-0,05 mg/kg). Dawkę tych leków można zmniejszyć poprzez dodanie do mieszanki premedykacyjnej opioidu, np. butorfanolu w dawce 0,02 mg/kg (2).
Dobra premedykacja to podstawa do zaindukowania i położenia zwierzęcia. Koń powinien mieć znacznie obniżone reakcje na bodźce zewnętrzne, opuszczoną głowę i lekką chwiejność w pozycji stojącej. Po zabezpieczeniu kładzenia, tj. przygotowaniu miejsca lub pomocników, można przejść do indukcji. Przeprowadza się ją za pomocą np. ketaminy (2,2 mg/kg) z diazepamem (0,05-0,1 mg/kg) (1).
Warto zwrócić uwagę, że asysta zapobiega wypadkom podczas kładzenia. Jest to proces dość trudny do przeprowadzenia, a ryzyko wzrasta wraz z wielkością zwierzęcia. Należy pamiętać, że najważniejsze jest bezpieczeństwo człowieka.
Triple drip, czyli „metoda trzech kropli” podtrzymania znieczulenia ogólnego, ma już swoją historię, ponieważ wprowadzono ją w latach 70. ubiegłego wieku (3). Wciąż jest jednak stosowana na całym świecie dzięki łatwości przygotowania, podawania, dawkowania i skuteczności działania. Składa się z trzech substancji czynnych – leku sedacyjnego, leku o działaniu miorelaksacyjnym oraz leku nasennego i przeciwbólowego. Mieszankę tych leków przygotowuje się w formie klarownego roztworu, który podaje się bezpośrednio przez wenflon do żyły, a dawkuje za pomocą regulacji wlewu kroplowego.
Składnikami mieszanki są alfa-2-agoniści, mający najlepsze właściwości sedacyjne u koni i dość dobry efekt przeciwbólowy. Ich działanie jest zależne od dawki. Elementem miorelaksacyjnym oddziałującym na ośrodkowy układ nerwowy jest gwajafenezyna. Wprawdzie obniża ona ciśnienie i wysycenie krwi tlenem, nie wpływa jednak na liczbę uderzeń serca oraz oddechów i na pozostałe parametry oddechowo-krążeniowe (4). Nie ma działania nasennego, dlatego nie może być podawana jako jedyny lek. Między innymi dlatego dodawana jest ketamina jako lek dysocjacyjny (znosi świadomość, ból i odruchy) (5).