BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Stomatologia
„Zdejmowanie kamienia nazębnego” czy „stomatologiczny zabieg profilaktyczny”?
dr n. wet. Katarzyna Jodkowska1,2,3
lek. wet. Maria Chmielewska3
Zdejmowanie kamienia nazębnego bez znieczulenia, oferowane przez zakłady groomerskie, staje się popularne, ponieważ jest reklamowane jako usługa szybka, tania i bezpieczna. W dłuższej perspektywie naraża jednak zdrowie i dobrostan zwierząt. Nie może zastąpić dokładnego badania stanu zdrowia jamy ustnej wykonanego przez lekarza weterynarii wyszkolonego w zakresie stomatologii.
Choroby przyzębia są najczęściej spotykanym problemem zdrowotnym, stwierdzanym u 80-100% małych zwierząt. Mogą mieć wyraźny negatywny wpływ na ogólny stan zdrowia, odbijając się na czynności innych narządów i tkanek. Ich objawy są często mało widoczne i mogą zostać przeoczone podczas rutynowego badania jamy ustnej zwierzęcia. Dokładna ocena stanu uzębienia możliwa jest jedynie u zwierzęcia całkowicie znieczulonego podczas profesjonalnego zabiegu profilaktycznego (COHAT, Comprehensive Oral Health Assessment and Treatment), którego częścią jest usunięcie kamienia nazębnego. Zabieg ten zgodnie z obowiązującym prawem może zostać wykonany tylko przez lekarza weterynarii (lub nadzorowanego przez niego technika weterynaryjnego). Pozwala on na właściwe rozpoznanie chorób zębów i przyzębia oraz wdrożenie odpowiedniego leczenia.
Jaką usługę powinniśmy świadczyć jako lekarze weterynarii i dlaczego mamy „konkurencję” w „zdejmowaniu kamienia nazębnego” przez zakłady groomerskie?
W mediach społecznościowych, popularnych pismach przeznaczonych dla właścicieli zwierząt domowych, a także w rozmowach z nimi coraz częściej można spotkać się z informacjami o usługach „zdejmowania kamienia nazębnego bez znieczulenia”. Niektórzy właściciele pytają swoich lekarzy o nieszkodliwość i sens takich praktyk, inni bez wahania z nich korzystają, traktując je jako element pielęgnacji i wizyty u fryzjera. Wielu pacjentów trafia później do lecznic weterynaryjnych z tak zaawansowanym stanem chorobowym jamy ustnej, że jedynym wyjściem są liczne lub totalne ekstrakcje.
Dlaczego klienci wybierają takie usługi?
Odpowiedzi ogólnie są dwie:
1. Właściciele nie widzą różnicy między zdjęciem kamienia nazębnego u groomera a profilaktycznym zabiegiem stomatologicznym u profesjonalisty.
2. Klienci obawiają się znieczulenia ogólnego swojego pupila i ewentualnych powikłań – „bo przecież piesek sąsiadki koleżanki umarł po znieczuleniu podczas zdejmowania kamienia nazębnego w lecznicy X”, ale gdy dopytujemy o szczegóły, to najczęściej nikt już nie pamięta, o kogo chodziło i kiedy to było.
Oczywiście trzeba też wziąć pod uwagę kwestię finansową, „zeskrobanie kamienia” w zakładzie fryzjerskim bywa bowiem często kilkakrotnie tańsze niż zabieg w lecznicy.