To bardzo dobre pytanie, często zadawane przez właścicieli, ale i lekarzy weterynarii na różnych forach. Parazytologia gadów to dość skomplikowane zagadnienie. Zarówno w hodowli, jak i w chowie amatorskim spotykamy się ze zwierzętami urodzonymi i od lat mnożonymi w niewoli, lecz także z pochodzącymi ze środowiska naturalnego lub ferm zlokalizowanych w kraju ich występowania. U zwierząt tych rozpoznajemy bardzo różne parazytozy, dlatego najpierw odpowiem na drugą część pytania. Nie ma na rynku cudownego leku, który możemy podać profilaktycznie gadom i oczekiwać, że jednorazowa dawka rozwiąże problem pasożytów. Podobnie jak u ssaków, u gadów spotykamy się z różnymi parazytozami. U zwierząt wyhodowanych w niewoli pospolitym problemem są inwazje kokcydiów i owsików, ale występują także inne nicienie. Dodatkowo często stwierdzane są inwazje wiciowców, pełzakowice, a u gekonów lamparcich dość powszechnie rozpoznaje się kryptosporydiozę. W przypadku zwierząt importowanych pojawiają się tasiemce, przywry i wrzęchy.