Parazytologia
Zoonotyczne pasożyty psów i kotów – prawdy i mity
dr hab. Jakub Gawor
Tytuł może wydawać się przesadzony, ale mitologizowanie tematyki pasożytniczych zagrożeń odzwierzęcych spotyka się dość często. Wyrazem tego jest na przykład przekonanie niektórych właścicieli psów o potrzebie odrobaczenia całej rodziny, gdy u pupila zostanie stwierdzona inwazja robaków jelitowych, co w szczególności dotyczy glisty psiej. Bywa, że takie działania nie są oryginalnym pomysłem właścicieli zwierząt, ale poradą lekarza pierwszego kontaktu.
Specyfika zarażeń niektórymi pasożytami jelitowymi związana ze skomplikowanymi drogami ich przenoszenia u zwierząt, czego dobrym przykładem jest Toxocara spp., i równie skomplikowana, ale odmienna patogeneza zarażeń u ludzi sprawiają, że laikowi niełatwo odnaleźć się w tej tematyce. W dodatku w najpowszechniej dostępnym źródle, jakim jest Internet, znajdujemy informacje, które bardzo często nie są miarodajne, a nierzadko są fałszywe. Medialne doniesienia o zagrożeniach pasożytniczych niejednokrotnie mają charakter sensacji i także nie służą racjonalnym i prawidłowym reakcjom odbiorców. Przykładem są coroczne prasowe ostrzeżenia w sezonie wakacyjnym o jagodach jako źródle bąblowca (Echinococcus multilocularis), utrwalone następnie na stronach internetowych czasopism i placówek paramedycznych. Tymczasem prawdziwe zagrożenie stwarzają odchody zarażonych lisów grasujących na terenach zurbanizowanych, odwiedzających posesje i przydomowe ogródki, do czego są niekiedy zachęcane dokarmianiem.
Zwierzęce geohelminty* – realne zagrożenie dla ludzi
Zagrożenie zdrowia ze strony właściwych ludziom nicieni jelitowych (glista Ascaris lumbricoides, włosogłówka Trichuris trichiura) w ostatnich latach w Polsce jest praktycznie marginalne. Świadczy o tym zniesienie już w 2009 r. prawnego obowiązku zgłaszania i rejestracji chorób wywoływanych przez pasożyty jelitowe u ludzi, które przestały być uwzględniane w raportach epidemiologicznych NIZP-PZH. Jedynym problemem pozostaje owsica u dzieci. Uwagę poświęca się pasożytom zwierzęcym, przede wszystkim Toxocara canis i T. cati, które niezmiennie stanowią znaczne zagrożenie epidemiologiczne dla ludzi i są problemem klinicznym u młodych psów i kotów. Spośród geohelmintów to właśnie jaja glist są najczęściej stwierdzane w glebie i piasku publicznych terenów zielonych, a toksokaroza rozpoznawana jest corocznie u kilkuset dzieci w Polsce.
W tym miejscu należy podkreślić różnicę pomiędzy glistnicą u zwierząt – jelitową inwazją dorosłych Toxocara u psowatych i kotowatych, a toksokarozą u ludzi – inwazją larw glist do wątroby i(lub) innych narządów (gałka oczna, rzadko OUN). Stosowani...