BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
14/03/2018
Lek. wet. Marta Marciniak,
lek. wet. Łukasz Skomorucha
W literaturze weterynaryjnej mało jest doniesień na temat postępowania z szopem praczem. W Stanach Zjednoczonych jest on traktowany jak szkodnik, zwłaszcza w okolicach, w których wnika na tereny zurbanizowane i żeruje na odpadkach śmietnikowych w przydomowych ogródkach. W niektórych rejonach, np. Wisconsin, przetrzymywanie dzikich szopów jako domowych pupili jest prawnie zakazane. Podobnie wygląda sytuacja w Polsce odnośnie do przetrzymywania w domach dzikich zwierząt, np. wiewiórek lub jeży.
Raccoon as a patient – case report
The popularity of procyonids as domestic pets has increased in the last few years. Besides kinkajous, ringtails and coatis, the most popular are common raccoons (Procyon lotor). They are very intelligent, ubiquitous animals that are recognizable to most people. Unfortunately, knowledge about proper care of those animals as well as about basic medical procedures in raccoons is still insufficient. Raccoons can suffer from diseases affecting both cats and dogs, which must be taken into account in the vaccination schedule. The goal of this article is to present basic information about infectious diseases of pet raccoons and a method of castration based on the authors’ own experiences.
Key words: raccoon, castration, vaccination
Szop pracz zaczyna zyskiwać miłośników wśród polskiego społeczeństwa, lecz mało kto zdaje sobie sprawę, jak wymagającym jest zwierzęciem. Szop potrzebuje dużej przestrzeni, w związku z tym raczej nie nadaje się do trzymania w mieszkaniu. Należy przeznaczyć dla niego przestronną wolierę z dużym wybiegiem. Jest to zwierzę ciekawskie, bardzo aktywnie penetrujące każdy dostępny kąt. Doskonale się wspina, świetnie pływa. Jego zachowanie jest trudne do przewidzenia, a socjalizacja wymaga bardzo długiego czasu, wielu poświęceń i konsekwencji. Ma tendencje do zachowań destrukcyjnych, potrafi dotkliwie gryźć i drapać. Osobniki dorosłe znaczą swój teren moczem i kałem. Po osiągnięciu dojrzałości płciowej zachowanie agresywne wzmaga się, zwłaszcza u samców. Agresja może być spowodowana niepokojem lub nudą.
Zwierzę to cechuje się bardzo charakterystycznym wyglądem. Powszechnie znane są niejako zakrywająca twarz „maska” i puszysty ogon z 5-7 czarnymi pręgami. Trzewioczaszka jest wydłużona, spiczasta, uszy niezbyt duże, choć wyraźnie zaznaczone, ogólna sylwetka krępa. Kończyny zakończone są pięcioma palcami z mocnymi, niewciągalnymi pazurami. Szopy to zwierzęta stopochodne. Na dłoniach występują specjalne włosy czuciowe, które sprawiają, że kończyny piersiowe odgrywają główną rolę jako narząd czucia. Szopy osiągają długość 50-90 cm, do czego należy doliczyć ogon długości 20-40 cm. Masa ciała wynosi zwykle 5-6 kg, w okresie zimowym jednak, kiedy szopy fizjologicznie zwiększają objętość tkanki tłuszczowej w organizmie, może wzrosnąć nawet do 20 kg. Samce są silniejsze i masywniejsze od samic, ich masa ciała jest średnio o 10-15% większa niż samic. Wszystkie szopy linieją na wiosnę, a proces ten trwa nawet do 3 miesięcy.
Ryc. 1. Szop pracz utrzymywany w zewnętrznej wolierze.
Pierwotnie Procyon lotor występował tylko w Ameryce, od południowej Kanady po Panamę. W latach 30. XX wieku sprowadzono go do Europy, gdzie został (świadomie lub w wyniku ucieczek z ferm hodowlanych) introdukowany do naturalnego środowiska. Już w latach 50. można było mówić o stabilnej populacji na terenie Niemiec. Poza tym introdukowano go również w niektóre rejony byłego Związku Radzieckiego i do Japonii. W Polsce inwazja tego gatunku następuje zarówno z terenów zachodnich, jak i wschodnich. Pierwsze osobniki odnotowano tuż po II wojnie światowej. Wyraźny wzrost liczebności nastąpił w latach 1995-2004. Obecnie liczebność dzikich szopów praczy na terenie Polski jest oceniana na około 300 osobników.
Dieta szopa wymaga dużego urozmaicenia, ale i ograniczeń pod względem kalorii, gdyż zwierzęta te mają tendencje do otyłości. W naturze są wszystkożerne. Jedzą ptaki, myszy, jaja, kraby, dżdżownice, owady, ryby, żółwie i żaby. Spory udział w diecie ma pokarm roślinny – orzechy, nasiona i owoce leśne. Oszacowano, że 40% pożywienia dzikich szopów stanowią bezkręgowce, 33% rośliny, 27% kręgowce. W chowie domowym podstawą diety jest karma dla psów albo ryba, kurczak, indyk, jajka, świeże owoce i warzywa, a jako uzupełnienie noworodki mysie, jednodniowe kurczaki, ryby, mączniki i świerszcze.
Literatura polska nie obfituje w opisy warunków utrzymania szopów jako zwierząt domowych, można jednak znaleźć kilka pozycji godnych polecenia. Nie jest celem niniejszego artykułu opisanie potrzeb bytowych interesującego nas gatunku, lecz przedstawienie kompendium wiedzy na temat chorób zakaźnych, z jakimi może się zetknąć klinicysta mający pod opieką weterynaryjną szopy, oraz opis przeprowadzonej przez autorów kastracji młodego samca z uwzględnieniem znieczulenia i techniki zabiegu.
Z systematycznego punktu widzenia szop pracz, należący do rodziny szopowatych (Procyonidae), jest zwierzęciem znajdującym się niejako pomiędzy kotami a psami. Część badaczy sugeruje ich bliskie pokrewieństwo z niedźwiedziami (Ursidae) (w wielu językach nazwy szopów zawierają odnośniki do niedźwiedzi, np. niemieckie Waschbär znaczy „piorący niedźwiedź”), większość jednak zalicza je obecnie do nadrodziny łasicokształtnych (Musteloidea), do której należą również rodziny: łasicowate (Mustelidae), skunksowate (Mephitidae) i pandowate (Ailuridae). Cała nadrodzina z kolei jest zaliczana do podrzędu psokształtnych (Caniformia), łączącej również psowate (Canidae), niedźwiedziowate (Ursidae) i wszystkie płetwonogie, a więc fokowate (Phocidae), uchatkowate (Otariidae) i morsowate (Odobenidae).