BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
11/10/2018
Koci analog frakcji F3 dostępny jest na polskim rynku w dwóch postaciach – jako spray i dyfuzor, natomiast analog CAP tylko w postaci dyfuzora. Spray zalecany jest w działaniu doraźnym i miejscowym, na przykład jeśli podróż lub wizyta w lecznicy są dla kota szczególnie stresujące, warto pomyśleć o spryskaniu nim transportera. Z kolei dyfuzor działa dłużej i na znacznie większej przestrzeni (do 70 m2). Każdy wkład do dyfuzora starcza na 30 dni użytkowania. Trzeba pamiętać, że dyfuzora nie należy podłączać pod półkami, za drzwiami, zasłonami lub meblami, gdyż w takiej sytuacji nie będzie działał prawidłowo. Powinien być włączony stale, również w nocy, aby możliwy był nieprzerwany odbiór feromonów przez zwierzęta.
Produkt Feli Scratch występuje w postaci dziewięciu pipet, które stosuje się codziennie przez siedem dni i potem po jednej pipetce na początku trzeciego i czwartego tygodnia. Oprócz frakcji FIS produkt dopełnia kocimiętka (Nepeta cataria), która zwraca uwagę kota, oraz niebieski barwnik imitujący ślady pazurów (11).
Analog psich feromonów DAP w preparacie Adaptil® występuje w postaci dyfuzora, sprayu oraz obroży. Działanie obroży utrzymuje się do czterech tygodni (12).
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Z jednej strony istnieje szereg publikacji, które całkowicie negują skuteczność feromonoterapii, nie biorąc pod uwagę indywidualnych przypadków klinicznych oraz odrzucając badania przeprowadzone niezgodnie z wymaganiami analiz epidemiologicznych (14). Z drugiej strony mamy do czynienia z artykułami potwierdzającymi działanie feromonoterapii w leczeniu zaburzeń behawioralnych psów i kotów (1, 2, 3, 9, 10, 16). Warto zachować dystans i wyrobić sobie zdanie na podstawie własnych doświadczeń. Każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie, nawet jeśli kolejny pacjent trafia do gabinetu z pozoru z tym samym problemem co poprzednik. Trzeba pamiętać, że w niektórych przypadkach za „sukces terapii feromonami” w zmianie zachowania zwierzęcia może odpowiadać nieświadomie właściciel. Poprzez poszukiwanie rozwiązań problemu zyskuje on szeroką wiedzę w kwestii terapii zachowania swojego podopiecznego, decyduje się na zastosowanie feromonów i mimowolnie wprowadza zmiany w otoczeniu (o których właśnie się dowiedział), skutkujące poprawą sytuacji.
Stres jest głównym powodem spadku odporności, co u kotów często prowadzi do występowania zakażeń górnych dróg oddechowych. W odniesieniu do tego amerykańscy badacze przeprowadzili badania mające na celu ocenę skuteczności feromonoterapii, która mogłaby przyczynić się do spadku zachorowań i upadków u kotów schroniskowych. Na ich podstawie nie znaleziono dowodu, by feromony w jakikolwiek sposób wpływały na zmniejszenie poziomu stresu, a tym samym liczby zakażeń. Jednak, co istotne, autorzy podkreślili, że ich wyniki dotyczą wyłącznie realiów schroniskowych, nie należy ich więc odnosić do efektów terapii stosowanych u kotów żyjących w domach (13).
Z drugiej strony istnieją także doniesienia o pozytywnym wpływie frakcji F3 na niektóre koty chorujące na idiopatyczne zapalenie pęcherza moczowego. Kocie feromony poprzez swoje działanie kojące obniżały poziom stresu, a tym samym intensywność objawów choroby dolnych dróg moczowych (15). Korzystne działanie odnotowano również w odniesieniu do kotów poddawanych badaniu klinicznemu w czasie wizyty u lekarza weterynarii. Spryskanie sprayem stołu pozwala kotu zrelaksować się, przez co obsługa pacjenta jest bezpieczniejsza i nie pozostawia negatywnych doświadczeń (16).
Na podstawie naszych doświadczeń możemy stwierdzić, że w pewnych przypadkach feromonoterapia okazuje się pomocna w eliminacji niepożądanych zachowań, zwłaszcza przy równoległym stosowaniu innych metod. Wśród wybranych klientów oraz drogą internetową przeprowadziliśmy ankietę, w której pytaliśmy m.in. o przyczynę problemu behawioralnego, zastosowane metody leczenia oraz stosunek do feromonoterapii.
Do najczęstszych powodów sięgania po feromony należały: nadpobudliwość, agresja, lęk separacyjny powiązany z występowaniem silnego stresu, a w przypadku kotów również oddawanie moczu poza kuwetą. Większość opiekunów uznała, że użycie feromonów spowodowało pozytywną zmianę zachowania, ale jedynie przy równoczesnym stosowaniu innych metod (w tym farmakoterapii, terapii behawioralnej i suplementów diety). Feromonoterapia uznana przez ankietowanych za nieskuteczną była bardzo często stosowana krótko, bez wsparcia innych metod albo w przypadku zwierząt odznaczających się silną lękliwością.
U części naszych kocich pacjentów feromonoterapia pozytywnie wpłynęła na zmianę zachowania, a u kilku przyczyniła się do ustąpienia problemów urologicznych. Ponadto właściciele zaobserwowali u swoich podopiecznych zmniejszenie lękliwości, akceptację nowych warunków środowiskowych oraz poprawę wzajemnych relacji wśród osobników żyjących pod jednym dachem.
Na konsultację behawiorystyczną zgłosili się właściciele z siedmiomiesięcznym psem mieszańcem, którego przygarnęli miesiąc wcześniej. Jako dwumiesięczne szczenię został odebrany interwencyjnie wraz z rodzeństwem ze względu na złe warunki życia i umieszczony w domu tymczasowym. Od momentu adopcji obserwowano u niego silnie rozwinięty lęk separacyjny, objawiający się w głównej mierze działaniem niszczycielskim. Podjęto terapię behawioralną – stopniowo zwiększano czas rozłąki z właścicielem, nagradzając każdorazowo pożądaną reakcję psa. Po miesiącu terapii doszło w znacznym stopniu do redukcji niszczycielskich działań, przy czym zdarzały się sytuacje „nawrotów”. Ponadto, pomimo braku dewastacji pomieszczenia, zachowanie psa – zianie, drżenia ciała i nerwowość – nadal wskazywało na silne podniecenie. W dalszym etapie zalecono zastosowanie analogów psich feromonów DAP w postaci dyfuzora przez miesiąc. W czasie feromonoterapii zauważano istotne zmiany – po powrocie właścicieli do domu pies był znacznie spokojniejszy i zrelaksowany. Przedłużono terapię do dwóch miesięcy dla wzmocnienia efektów. Obecnie pies nie wykazuje już żadnych objawów lęku separacyjnego.
Abstrahując od wyników badań dotyczących skuteczności feromonoterapii, uważamy, że jest to metoda godna uwagi i o dużym potencjale. Z naszych obserwacji wynika, że feromonoterapia stanowi wartościowe uzupełnienie tradycyjnego leczenia zaburzeń behawioralnych. Odpowiednio stosowana, może przynieść pozytywne efekty i zmniejszyć częstotliwość niepożądanych zachowań u zwierząt. Jest to metoda bezpieczna, niepowodująca działań niepożądanych. W większości przypadków stosowania frakcji F4 u kotów odsetek wrogich relacji między zwierzętami znacząco się obniżył, choć istnieje również doniesienie o nasileniu agresji. Analiza historii tego przypadku wykazała, że niepożądane zachowanie skierowane było w stosunku do osoby, którą kot znał wcześniej i której wyjątkowo nie tolerował (5).
Feromony to substancje naturalne, cechujące się gatunkową swoistością, które można zastosować również u zwierząt starszych lub chorych. Reakcja zwierząt jest bardzo indywidualna – u jednych powodują natychmiastowy efekt, u innych niezbędny jest dłuższy czas terapii (ryc. 6). U psów szczególnie lękliwych, często z trudną przeszłością, samo zastosowanie feromonów będzie z pewnością nieskuteczne. U takich czworonogów konieczne jest włączenie innych metod, w tym farmakoterapii i terapii behawioralnej. Zważywszy na brak efektów ubocznych, stosowanie feromonów wydaje się alternatywą wartą przemyślenia, zwłaszcza u zwierząt chorych i starych, u których włączenie farmakoterapii jest niepożądane ze względu na stan zdrowia.