BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
06/04/2022
Poza powyższymi naturalnymi przypadkami liczne doświadczalne zakażenia wykazały, że koty są wrażliwe także na wirus grypy człowieka H3N2, który w 1968 roku wywołał pandemię tzw. grypy Hongkong. Badania serologiczne potwierdziły też, że podczas kolejnej pandemii grypy H1N1 ludzi w 2009 roku koty zakażały się dość powszechnie, najwyraźniej od właścicieli. W jednej liczącej 90 osobników kociarni we Włoszech wirus ten wywołał chorobę z objawami oddechowymi oraz żołądkowo-jelitowymi i 25 kotów padło.
W 1996 roku w Azji pojawił się wysoce zjadliwy szczep ptasiej grypy H5N1 i na początku XXI wieku doprowadził tam do ogromnej epidemii u drobiu. W ramach jej zwalczania wybito setki milionów ptaków. Sporadycznie chorowały również ssaki i zanotowano ponad 860 przypadków u ludzi (ze śmiertelnością ponad 50%). Zdarzały się też ciężkie zachorowania kotów domowych i dzikich kotowatych, które były karmione kurczakami lub miały z nimi kontakt, a w jednym ognisku zakażenie to przenosiło się najwyraźniej pomiędzy tygrysami. Po tym, jak migrujące ptactwo rozszerzyło tę epidemię na Europę i Afrykę, również tam zanotowano sporadyczne zachorowania kotów domowych bądź ich zakażenia subkliniczne.
Badania serologiczne lub PCR wskazują wprawdzie, że nawet na terenach epidemicznego występowania wirusa H5N1 u ptaków koty rzadko ulegają zakażeniu, ale łowne osobniki są narażone. Warto zaznaczyć, że wirus H5N1 nadal krąży w wielu częściach świata. Także w 2021 roku do końca listopada wykryto zakażenia tym zarazkiem u ptaków dzikich lub drobiu w wielu krajach europejskich, w tym i w Polsce. W naszym kraju ogniska stwierdzono w województwach: mazowieckim, wielkopolskim, lubuskim, śląskim i łódzkim. Co więcej, w ostatnich latach w Europie coraz częściej stwierdzane są u ptaków ogniska grypy wywołane przez wirusy o strukturze antygenowej H5 i neuraminidazach innych niż N1. Dotyczy to również Polski (wirus H5N8), gdzie w samym tylko pierwszym półroczu 2021 r. zarazek ten wywołał 338 ognisk u ptaków. Chorobotwórczość tych wysoce zjadliwych wirusów dla kotów nie jest znana, lecz nie można jej wykluczyć.
Wyżej przytoczone dane jednoznacznie wskazują, że koty domowe mogą zarażać się grypą od innych gatunków, zwłaszcza od ludzi i ptaków. Wirus grypy jednak najwyraźniej opornie rozprzestrzenia się pomiędzy kotami, prawdopodobnie ze względu na ich ograniczone kontakty socjalne niezbędne do przenoszenia infekcji. Tak więc jak dotąd nie obserwowano epidemicznych zachorowań kotów na grypę, a jedynie – i to rzadko – lokalne ogniska w stłoczonych populacjach, takich jak schroniska. Tak więc koty nie stanowią rezerwuaru wirusów grypy i w przeciwieństwie na przykład do ptaków, ludzi, koni, świń nie doszło do zaadaptowania się zarazka do tego gatunku i powstania wirusa grypy kotów. Zresztą wspomniany wyżej wirus grypy koni H3N8, który zaadaptowany do nowego gatunku jako wirus grypy psów krążył w USA od początku tego wieku, też ma ograniczony potencjał szerzenia się. Występował bowiem głównie w schroniskach i innych psiarniach, a od pięciu lat nie był nigdzie notowany. Być może więc zanika w populacji psów.
Jak wspomniano, nisko zjadliwe wirusy grypy zazwyczaj wywołują u kotów zakażenia subkliniczne lub lekkie, przemijające zapalenie górnych dróg oddechowych przebiegające z kichaniem oraz wypływem z nosa i worków spojówkowych. Bardzo rzadko w zatłoczonych kociarniach wtórne infekcje bakteryjne mogą doprowadzić do zapalenia płuc objawiającego się gorączką, przyspieszeniem oddechów i dusznością, kaszlem, posmutnieniem, a nawet padnięciami.
Natomiast zakażenie wysoce zjadliwym wirusem ptasiej grypy H5N1, choć może też przebiegać u kota bezobjawowo, to jednak zazwyczaj wywołuje bardzo ciężką chorobę z wysokim współczynnikiem śmiertelności. Już po jednym dniu od zakażenia pojawia się wysoka gorączka, a następnego dnia wysunięcie trzecich powiek, zapalenie spojówek, duszność, wypływ z nosa, nierzadko krwisty, czasem żółtaczka, objawy ze strony przewodu pokarmowego, a nawet neurologiczne (drgawki, niezborność lub inne).
Grypę należy brać pod uwagę u kota z ostrym zapaleniem górnych dróg oddechowych, jeśli wykluczono inne, bardziej prawdopodobne czynniki zakaźne (zwłaszcza herpeswirusa i kaliciwirusa). Czynniki ryzyka przemawiające za grypą to przebywanie w schronisku/hotelu itp., a także bliski kontakt z ludźmi lub zwierzętami chorującymi na tę chorobę. Dotyczy to zwłaszcza kotów wychodzących na zewnątrz w okolicy, w której u drobiu lub dzikich ptaków wodnych panuje epidemia ptasiej grypy wywołanej przez wysoce zjadliwy zarazek.
Jedną z najbardziej dostępnych możliwości potwierdzenia zakażenia wirusem grypy jest PCR wykonany z wymazu z nosa pobranego podczas pierwszych czterech dni zakażenia. Pośmiertnie można oczywiście użyć wycinków zmienionych tkanek. Przy podejrzeniu zakażenia subklinicznego przydatne może być badanie serologiczne (test zahamowania hemaglutynacji lub odczyn seroneutralizacji). Czterokrotny wzrost miana w ciągu około 10-14 dni świadczy o niedawnym zakażeniu.
Dla ludzi, psów i kilku innych gatunków zwierząt dostępne są komercyjne „szybkie” testy, wykrywające w ciągu kilkunastu minut antygen wirusa grypy w wymazie z nosa. Ich przydatność dla kotów nie była badana.
W przypadku wybuchu grypy w kociarni należy zastosować izolację zakażonych osobników w celu ograniczenia szerzenia się infekcji. Nie ma szczepionek dla kotów przeciw nisko zjadliwym wirusom grypy i nie widać potrzeby ich stosowania.
Choroba wywołana przez nisko zjadliwe szczepy zwykle ustępuje samoistnie. W rzadkich przypadkach powikłań stosuje się postępowanie przeciwbakteryjne i leczenie objawowe jak przy katarze kotów. U ludzi przy grypie niektórzy zalecają leczniczo lub profilaktycznie inhibitor neuraminidazy oseltamiwir, choć jego skuteczność budzi kontrowersje. Lek ten podawano tygrysom chorym wskutek infekcji wysoce zjadliwym wirusem H5N1, lecz nie uzyskano klinicznie widocznych korzyści.
Nie ma też szczepionek dla kotów przeciw wysoce zjadliwym wirusom grypy. Jedyną profilaktyką jest niewypuszczanie kotów z domu na terenach występowania wirusa H5N1 u drobiu lub ptactwa wolno żyjącego oraz niepodawanie kotom do jedzenia surowego mięsa drobiowego. Choć, jak wspomniano, wirus ten może wyjątkowo zaatakować człowieka, to wśród znanych dotychczas ponad 860 takich przypadków wszystkie wynikały z kontaktów z ptakami, a żaden nie pochodził od kota. Niemniej jednak zwierzęta te wydalają wirus, więc gdy ma się do czynienia z zakażonym lub podejrzanym kotem, należy zachować szczególne środki ochrony osobistej.
Jak wspomniano, koty nie są rezerwuarem wirusów grypy. Jak dotąd wydaje się, że zwierzęta te – zakażone wirusami nisko lub wysoce zjadliwymi – są tzw. gospodarzami końcowymi, a więc nie przekazują zakażenia innym osobnikom. Udokumentowane są jedynie dwa przypadki zakażenia się ludzi od kotów nisko zjadliwym wirusem H7N2. Zdarzyło się to w schronisku po długim kontakcie lekarza weterynarii i pracownika obsługi z wydzielinami z dróg oddechowych chorych kotów bez stosowania osobistych zabezpieczeń.
Choć koty są podatne na zakażenie wysoce zjadliwym wirusem ptasiej grypy H5N1, który spowodował na świecie ponad 860 śmiertelnych zachorowań ludzi, ani jedno zakażenie u człowieka nie było spowodowane przez kota. Jednakże w przypadku wykrycia albo podejrzenia obecności tego wirusa u kota (chorego lub zdrowego) należy się chronić, używając rękawiczek gumowych, masek, przyłbicy, a także ograniczać kontakt z takim pacjentem do minimum i stosować dezynfekcję.