XIX Kongres Akademii po Dyplomie WETERYNARIA już 15-16.03.2025 r. w Warszawie! Sprawdź program kongresu >
XIX Kongres Akademii po Dyplomie WETERYNARIA już 15-16.03.2025 r. w Warszawie! Sprawdź program kongresu >
09/01/2025
Drugą chorobą zbadaną pod kątem rasowym są nowotwory listwy mlecznej, które są trzecim – po nowotworach skóry i chłoniakach – najczęstszym nowotworem kotów (14). Ogólna częstotliwość występowania wydaje się niska (1,4%) (33), w grupie kotów rasowych powyżej 11. roku życia sięga jednak już 7,5% (33). Do wystąpienia guzów listwy mlecznej, zarówno łagodnych, jak i złośliwych, ponad czterokrotnie bardziej predysponowane są kotki orientalne, syjamskie, somalijskie i abisyńskie niż pozostałe rasy (10, 14). Torbiele jajnikowe u kotek hodowlanych notowane są rzadko (0,5%), przy czym u kotek perskich odnotowano wyższą częstotliwość (3,3%) niż u innych ras (33). W naszej praktyce klinicznej torbiele jajnikowe znajdujemy głównie przypadkowo, u kotek nierasowych podczas owariohisterektomii (ryc. 3).
Ciężkie porody występują w około 0,4-14,6% ciąż (12, 31, 32), przy czym kotki ras dolichocefalicznych (o wydłużonej trzewioczaszce, na przykład syjamskie i orientalne) oraz brachycefaliczych (o skróconej trzewioczaszce, na przykład perskie, brytyjskie) wskazywane są jako bardziej do nich predysponowane (6, 12, 15). W jednym z badań wysoki odsetek trudnych porodów (dystocji) (18,2%) odnotowano u kotek rasy devon rex (12), nie miało to jednak potwierdzenia w innych badaniach (15). Wśród ras o podwyższonym ryzyku badania szwedzkie wymieniają jeszcze koty birmańskie, ragdolle i abisyńskie (15). Ryzyko komplikacji porodowych wzrasta zarówno w przypadku mało licznych (i wynosi około 12% dla ciąż jednopłodowych), jak i bardzo licznych miotów (sięgając około 34% dla miotów liczących dziewięć kociąt) (32). Według 70% ankietowanych przez nas hodowców ciąże jednopłodowe zawsze kończą się porodem naturalnym. W przypadku wystąpienia problemów porodowych w 56-86,4% przypadków rozwiązywane są one drogą cesarskiego cięcia (5, 15).
U psów istnieją rasy (m.in. boston terriery, buldogi angielskie i francuskie), u których cesarskie cięcia wykonywane są bardzo często (> 80% ciąż) (7), wręcz rutynowo, jako planowany zabieg. U kotów wydaje się przeciwnie – odsetek ciąż zakończonych cesarskim cięciem wynosi około 7-8% (31, 32). W naszej klinice do 2015 roku wszystkie cesarskie cięcia były wykonywane interwencyjnie (5), przy czym 79,4% samic stanowiły kotki nierasowe, pozostałe przypadki dotyczyły głównie kotek perskich (16,6%). Bardziej niż rzeczywiste predyspozycje rasowe może to odzwierciedlać popularność określonych ras w analizowanym okresie – obecnie najczęściej cesarskie cięcia wykonujemy u rasy maine coon. Niektóre źródła wskazują tę rasę jako predysponowaną do cesarskich cięć (29), podczas gdy w innych badaniach w tej rasie nie rozwiązywano tą drogą ani jednego porodu (31). Część autorów odnotowała dość wysoki odsetek (> 10%) cesarskich cięć w grupie kotów orientalnych (31, 33). Ryzyko konieczności cesarskiego cięcia wzrasta w przypadku bardzo małych lub bardzo licznych miotów (29, 31).
W przeciwieństwie do samic choroby układu rozrodczego kocurów są rzadkie i dotykają około 3% samców (33). Do najczęściej notowanych należy wnętrostwo – obecne u 1-1,7% populacji ogólnej kocurów (21, 22, 36), przy czym u kotów rasowych występuje ono częściej (6,2%) (21). Według jednych badań kocury rasy ragdoll są bardziej predysponowane do wnętrostwa (> 18%) (21), według wyników innych badań także persy (22).
Drugim najczęstszym problemem kocurów jest brak/obniżone libido lub nieumiejętne krycie (1,1% samców) (33). Brak jest szerszych danych statystycznych na ten temat. W literaturze można natknąć się na informacje anegdotyczne, według których jest to problem często zgłaszany przez hodowców (8, 21). Potwierdzają to zarówno nasze obserwacje kliniczne, jak i wyniki wspomnianej ankiety – 1/4 hodowców spotkała się co najmniej raz z problemem braku libido, a 2/3 z nieumiejętnym kryciem. Wydaje się, że problem niskiego libido częściej występuje u kocurów rasy perskiej i maine coon (8, 33). U kocurów ras perskiej, egzotycznej i brytyjskiej dojrzewanie płciowe może być wydłużone do trzech lat, dlatego u tych ras diagnozowanie problemów z libido należy odłożyć do ukończenia trzeciego roku życia (34). U kocurów ras długowłosych problemy z kryciem mogą być spowodowane okręceniem włosów wokół napletka (19), co uniemożliwia wysunięcie prącia (ryc. 4).
Jakość nasienia u kotów rasowych oraz niepłodność wynikająca ze złej jakości plemników są słabo zbadane. Generalnie koty rasowe charakteryzują się gorszą morfologią nasienia niż tzw. dachowce (1), co obserwujemy również w naszej praktyce klinicznej (28). W naszych badaniach istotnie więcej wad plemników stwierdzaliśmy w nasieniu kotów brytyjskich (dane niepublikowane). Należy przy tym pamiętać, że pomimo obecności ponad 60% nieprawidłowych plemników w nasieniu samce takie mogą być nadal płodne (1, 8, 28). Z drugiej strony wiele przypadków niepłodności wynika z zupełnego braku plemników (azoospermia) lub ich niskiej liczby (oligozoospermia) (2, 8). W badaniach Axner i wsp. (2) na zbadanych osiem niepłodnych kocurów z azoospermią/teratozoospermią (wysokim odsetkiem wad morfologicznych plemników) cztery były rasy perskiej. Z kolei w naszej praktyce klinicznej ponad połowa kocurów z problemem niepłodności była rasy sfinks lub devon rex (dane niepublikowane).
W literaturze praktycznie brak jest informacji na temat wad wrodzonych kociąt. Povey (26) określa częstotliwość ich występowania na bardzo niską u wszystkich badanych ras (średnio 0,1 kocięcia na rok w analizowanych 370 miotach, przy czym w niektórych hodowlach nie odnotowano żadnego przypadku). Odwrotnie w badaniach Sparkes i wsp. (31) – co najmniej jedno kocię z wadą wrodzoną obserwowano w 14,3% miotów, a u niektórych ras (orientalna, tonkijska, korat) nawet w 24-30%. Z przeprowadzonej przez nas ankiety wynika, że wady wrodzone występują stosunkowo rzadko. Ponad 90% hodowców nigdy nie zaobserwowało takich wad jak obecność dodatkowych palców (polidaktylia) (ryc. 5), wodogłowie czy zarośnięcie odbytu. Do najczęściej występujących wad należą przepuklina pępkowa (w 43% hodowli wystąpiła co najmniej raz, a w 14% wielokrotnie) oraz rozszczep podniebienia (w 55% co najmniej raz, a w 4% wielokrotnie) (dane niepublikowane). Z innych wad hodowcy zgłaszali pojedyncze przypadki wytrzewienia, załomka na ogonie, płaskiej klatki piersiowej czy „otwartej czaszki” (ryc. 6). Nie zaobserwowaliśmy tu predyspozycji rasowych.
Izoerytroliza kociąt noworodków jest chorobą, w której dochodzi do niszczenia czerwonych krwinek noworodka przez przeciwciała matczyne pobrane z siarą, co objawia się żółtaczką, niedokrwistością, brązowawym zabarwieniem moczu, zanikiem odruchu ssania, słabnięciem kociąt, do śmierci włącznie (4). Choroba ta występuje u kociąt z grupą krwi A (lub AB), urodzonych przez kotkę z grupą krwi B, pokrytą samcem z grupą krwi A lub AB. Grupa krwi B jest rzadka (0-5% w populacji ogólnej kotów), ale są rasy, u których spotykana jest częściej (16-60%) (4, 3). Są to w większości rasy wywodzące się z Azji Mniejszej (koty perskie, egzotyczne, abisyńskie, somalijskie, turecki van, angora turecka) lub mające domieszkę krwi tych ras (koty birmańskie, ragdoll, brytyjskie, szkockie, cornish rex, devon rex). Doświadczeni hodowcy tych ras unikają ryzykownych kojarzeń lub nie pozwalają noworodkom na pobranie siary w pierwszych 16-24 godzinach życia, co wydaje się nie mieć negatywnych konsekwencji dla zdrowia kociąt (Axner, 2016).