Prawo, pieniądze, psychologia
Klient – ekspert od utrudniania czy specjalista od sukcesu?
mgr inż. Magdalena Żuber
Artykuł poświęcony jest relacji, która decyduje o wyniku leczenia pacjenta i dobrostanie ludzi po obu stronach świadczonej usługi. Znasz to uczucie, kiedy po kolejnej konsultacji zamiast poczucia dobrze wykonanej pracy zostaje z tobą frustracja? Gdy z gabinetu wychodzi ktoś, kto „przyjął do wiadomości” twoje zalecenia, ale ty już wiesz, że raczej nie wprowadzi ich w życie? Albo przeciwnie – trafiasz na osobę, z którą rozmowa płynie, pytania są konkretne, a zaufanie niemal namacalne. I wiesz, że pacjent trafił w dobre ręce... nie tylko twoje, ale też swojego opiekuna.
Praca w gabinecie weterynaryjnym to nie lada wyzwanie, odpowiedzialność i ogrom wiedzy do zdobycia oraz ciągłego poszerzania. Jedynie lekarz i personel zakładu zdają sobie sprawę z tego, jak wiele czynników wpływa na powodzenie leczenia i jak wymagająca jest to profesja.
Słyszałaś/eś kiedyś:
- „O, jak fajnie, pracujesz ze zwierzątkami”
- „Ale ty to masz super pracę – ja to siedzę w biurze, a ty realizujesz pasję i jeszcze te futrzaki”
- „Ja to bym wolała pracować ze zwierzętami niż z ludźmi”.
Część tej pracy właśnie taka jest, ale mało kto myśli wtedy o tym, że słodziaki futrzaki same do gabinetu nie wchodzą. Nie zażywają też same leków o określonej godzinie i nie idą do sklepu po zaleconą karmę.
Od tego jest człowiek – nasz klient, a opiekun pacjenta. Klient, który może być ekspertem od największych koszmarów zawodowych albo specjalistą, który w znacznej mierze przyczyni się do powodzenia wdrożonego leczenia i reputacji naszej placówki.
Klient gabinetu weterynaryjnego
To właśnie jego rola w procesie leczenia bywa najbardziej pomijana i jednocześnie kluczowa. Może stać się twoim sprzymierzeńcem, ale i skutecznie zablokować wszystko, co próbujesz osiągnąć. Może cię wspierać, rozumieć, współpracować. Może też nie ufać, ignorować, sabotować – często nie ze złej woli, a z braku wiedzy, lęku, wyobrażeń albo doświadczeń z innych miejsc.
A przecież lekarze nie pracują tylko ze zwierzętami. Pracują z ludźmi przez ich zwierzęta i ze zwierzętami przez ich właścicieli (3).
Dlaczego klient to nie tylko „dodatek” do pacjenta?
W modelu klasycznej wizyty weterynaryjnej pacjentem jest zwierzę. Ale kto podejmuje decyzje? Kto odbiera zalecenia? Kto płaci za leczenie, pilnuje dawek, terminu powtórnych badań, zmienia dietę czy idzie do behawiorysty? Kto wraca z pytaniem: „Dlaczego to nie działa?” albo „Czy możemy spróbować czegoś innego?”? Klient. To jego zrozumienie, zaangażowanie i gotowość do współpracy decydują o tym, czy leczenie ma szansę zadziałać. Nawet najlepiej postawiona diagnoza i najtrafniej dobrana terapia nie zadziałają, jeśli opiekun zwierzęcia jej nie wdroży.

