BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Dobrostan
Gabinet weterynaryjny przyjazny kotom – czyli jaki? Cz. I
lek. wet. Marta Miszczak1
dr Joanna Bitner-Szulc2
Koty stanowią znaczny odsetek pacjentów w gabinetach weterynaryjnych. Są to zwierzęta wyjątkowo wrażliwe, zarówno sensorycznie, jak i psychicznie. Zazwyczaj bardzo szybko aktywują jedną ze strategii przetrwania, najczęściej ucieczkę lub walkę. Podjęcie działań ratunkowych (z punktu widzenia kota) znacznie utrudnia pracę z nim, wykonanie badania i ewentualne leczenie. Dlatego niezmiernie ważne jest, aby lekarze weterynarii oraz personel pomocniczy byli odpowiednio przygotowani do pracy z kotami, potrafili sprawić, że zwierzę poczuje się bezpiecznie i będzie chętniej współpracować. W pierwszej części przybliżamy zasady organizacji przestrzeni i wyposażenia gabinetu przyjaznego kotom.
Wstęp
Według badania przeprowadzonego przez Kantar Public (2017) ponad połowa Polaków ma jakiekolwiek zwierzę towarzyszące w gospodarstwie domowym (52%) i najczęściej jest to pies albo kot (50%). Co czwarta osoba (26%) zadeklarowała, że mieszka wraz z kotem, niewiele mniej deklarowało posiadanie jednocześnie psa i kota (18%) (4). W dzisiejszych czasach ze względu na styl życia koty są coraz częściej wybierane jako zwierzęta domowe. Panuje przekonanie, że nie wymagają one aż tyle czasu i uwagi co psy. O konsekwencjach tego sposobu myślenia właściciele przekonują się nieraz dopiero podczas wizyty u lekarza weterynarii, szukając przyczyn na przykład uporczywego wylizywania się kotów lub uciążliwego znakowania moczem. Czy lekarze weterynarii mają poczucie, że ich placówki są odpowiednio przystosowane do przyjmowania kocich pacjentów?
W pierwszym kwartale 2020 roku autorki przeprowadziły badanie dotyczące postępowania z kotami jako pacjentami gabinetów weterynaryjnych. W badaniu wzięło udział 244 respondentów. Blisko 75% z nich stanowili lekarze weterynarii, 17% technicy weterynarii, a pozostałe osoby to studenci weterynarii i uczniowie techników weterynaryjnych. Na pytanie „Czy uważa pan/i, że placówka jest dobrze przystosowana do przyjmowania kocich pacjentów?” prawie 34% badanych odpowiedziało „tak”, niemal 53% „nie”, pozostałe odpowiedzi to „mogłoby być lepiej” lub „jest jeszcze sporo do poprawienia”. Jako przyczyny takiego stanu rzeczy badani wskazywali przede wszystkim finanse, ograniczenia lokalowe oraz niechęć do zmian albo brak zrozumienia ze strony szefów. W części pierwszej omówimy, co można zrobić, aby gabinet rzeczywiście stał się miejscem przyjaznym kotom, nawet jeśli mamy ograniczoną przestrzeń bądź finanse.
Pomieszczenia i wyposażenie
Poczekalnia
Nie od dziś wiadomo, jak ważne jest pierwsze wrażenie. Organizacja poczekalni i recepcji oraz personel, który wita wchodzącą osobę, mają kluczowe znaczenie dla samopoczucia opiekuna, a także kota. Zdecydowana większość placówek nie planuje wizyt k...