BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Dermatologia
Niedoczynność tarczycy? Pułapki diagnostyczne dermatoz endokrynogennych
lek. wet. Violetta Olender
Badanie stężenia hormonów tarczycy jest bardzo często przeprowadzane u psów i kotów. Wskazaniem do niego powinno być podejrzenie endokrynopatii. Często jednak wykonujemy panel badań biochemicznych proponowany przez laboratoria, w którym jednym z parametrów jest stężenie T4 w surowicy. Czy obniżona wartość T4 jest jednoznaczna z niedoczynnością tarczycy?
Jak rozpoznać prawdziwą niedoczynność tarczycy?
W panelach diagnostycznych laboratoria przedstawiają wyniki w postaci wykresów, które określają górny i dolny zakres wartości referencyjnych badanych parametrów. Jest to bardzo wygodny sposób prezentacji wyników, czasem jednak powoduje to, że analizujemy wyniki pobieżnie, na przykład nie wykonujemy krzyżowych konfrontacji poszczególnych parametrów. Oceniając wyniki badań, należy brać pod uwagę związki przyczynowo-skutkowe, jakie może pociągać za sobą zmiana jednego z parametrów, szczególnie T4, czyli hormonu mającego bezpośredni wpływ na metabolizm oraz spełniającego funkcję nadrzędną dla czynności innych gruczołów dokrewnych. Ponadto zawsze musimy interpretować wyniki w kontekście badania klinicznego, aby nie okazało się, że „leczymy wyniki, a nie pacjenta”.
Objawy kliniczne dermatoz endokrynogennych nie są charakterystyczne dla określonej endokrynopatii. Na podstawie topografii oraz typu zmian możemy podejrzewać choroby o podłożu endokrynologicznym, ale nie możemy stwierdzić, z którą z nich mamy do czynienia. Pacjent cierpiący na niedoczynność tarczycy może przejawiać bardzo różnorodne i nieswoiste objawy, na przykład ze strony układu pokarmowego, behawioralne, kardiologiczne, neurologiczne, immunologiczne, ortopedyczne, okulistyczne, urologiczne oraz najbardziej znane i rozpoznawalne objawy dermatologiczne. Te ostatnie mogą być pułapką. Nie zawsze świadczą o pierwotnej chorobie skóry.
Przypadek kliniczny
Pacjentem był dziewięcioletni owczarek niemiecki, od dwóch lat leczony z powodu postępującego wyłysienia oraz łojotoku. W związku ze stwierdzeniem u psa obniżonych stężeń T4 i fT4 uznano, że zwierzę cierpi na niedoczynność tarczycy. Wprowadzono do leczenia lewotyroksynę, właściciel nie zaobserwował jednak różnicy ani w jakości okrywy włosowej, ani w ogólnej kondycji psa.
Badanie kliniczne
W badaniu stwierdzono symetryczne wyłysienia w okolicy szyi, łopatek, boków ciała, pośladków, ud, ogona i brzucha (ryc. 1-3). Kończyny piersiowe i miedniczne pokryte były nadmiernie długą jak na tę okolicę okrywą włosową, sięgającą palców, co było...