Konie
Aktualna wiedza o ochwacie – co już wiemy, a czego jeszcze nie?
Ed Kane
Na międzynarodowej konferencji poświęconej zagadnieniom ochwatu i kulawizn zostały przedstawione strategie zapobiegania tej chorobie i jej leczenia.
Rok 2013 – 40-lecie zdobycia Potrójnej Korony przez konia Secretariat i otwarcie międzynarodowej konferencji o ochwacie i kulawiznach (IECLDF – International Equine Conference on Laminitis and Diseases of the Foot), która odbyła się w listopadzie na Florydzie – poświęcony był zmaganiom lekarzy weterynarii z problemem ochwatu. Od czasu śmierci Secretariata w 1989 roku, spowodowanej tą chorobą, osiągnięto znaczny postęp. Tematem wiodącym konferencji było „budowanie globalnego zespołu”, a spotkanie miało na celu przedstawienie wyników najnowszych badań naukowych i praktycznych informacji we współpracy z uczestnikami innej konferencji.
James Orsini, DVM, DACVS, profesor chirurgii na University of Pennsylvania’s New Bolton Center i współprzewodniczący IECLDF, wspomniał przypadek ochwatu u Secretariata. Stwierdził, że w latach osiemdziesiątych „nie wiedzieliśmy, jaka jest przyczyna ochwatu, chociaż obecnie uważa się, że najprawdopodobniej jest to choroba endokrynopatyczna”.
„W 2013 roku wiemy dużo więcej o ochwacie niż w roku 1989” – powiedział Rustin Moore, DVM, PhD, DACVS, profesor i kierownik Department of Veterinary Clinical Sciences w Ohio State University’s College of Veterinary Medicine oraz współprzewodniczący IECLDF. – „Wciąż jednak nie ułożyliśmy wszystkich puzzli. W rzeczywistości, im więcej dowiadujemy się na ten temat, tym bardziej uświadamiamy sobie, jak mało w rzeczywistości wiemy”.
Dużo wyzwań przed nami
Moore porównał to, co zostało osiągnięte w sprawie ochwatu, z setkami milionów dolarów wydanych na badania i leczenie różnych ważnych chorób ludzi. Wizja 20/20 – wspólny cel społeczności lekarzy weterynarii zajmujących się końmi, ukierunkowany na zwalczenie ochwatu do 2020 roku, „ustala standardy naszych wysiłków oraz porównywalnej pracy w dziedzinie opieki nad końmi” – stwierdził Orsini.