XIX Kongres Akademii po Dyplomie WETERYNARIA już 15-16.03.2025 r. w Warszawie! Sprawdź program kongresu >
XIX Kongres Akademii po Dyplomie WETERYNARIA już 15-16.03.2025 r. w Warszawie! Sprawdź program kongresu >
15/03/2018
lek. wet. Marta Marciniak
lek. wet. Łukasz Skomorucha
Jedną z częstszych przyczyn wizyt drobnych ssaków w zakładach leczniczych dla zwierząt są problemy skórne, w tym również spowodowane inwazjami pasożytów zewnętrznych. W niniejszym artykule autorzy opiszą najczęściej spotykane gatunki pasożytów u poszczególnych małych ssaków.
Ectoparasites of small domestic mammals – clinical signs and treatment. Part I
Small mammals such as rodents, rabbits or hedgehogs are becoming popular pets kept by private owners. However, there are still not many vets who specialize in treating this group of animals. The most common reasons for seeking veterinary advice are skin diseases and ectoparasites. The article describes common ectoparasites occurring in small mammals. Importantly, it should be noted that dermatological conditions also include fungal infections, allergies, as well as anal and psychogenic problems. Ectoparasite infestations in small mammals share some features. In all cases described in the article, the infection followed a close contact of the pet with anal parasites. Therefore, ectoparasite infestations are most commonly seen in groups of animals kept in animal husbandries or in pets recently bought in a pet shop or from a pet breeder. Indirect infections (the source of which can be hay or litter) are of minor importance. Nevertheless, since parasites can survive about two to three weeks outside their host, it is also very important to keep pets’ cages as well as their whole surroundings disinfected.
Key words: ectoparasites, rodents, hedgehogs
Zawsze należy pamiętać, by w przypadkach dermatologicznych brać pod uwagę również zakażenie grzybicze, alergie i problemy psychogenne. Inwazje pasożytów zewnętrznych u drobnych ssaków mają kilka wspólnych cech. Praktycznie w przypadku wszystkich wymienionych w tekście, zarażenie następuje poprzez kontakt bezpośredni. Dlatego z inwazjami ektopasożytów mamy najczęściej do czynienia u zwierząt utrzymywanych w większych grupach albo niedawno zakupionych, które przywlekły pasożyty do nowego domu ze sklepu zoologicznego lub hodowli. Zarażenie poprzez kontakt pośredni (siano, ściółka) ma mniejsze znaczenie. Większość pasożytów może jednak przeżyć dwa do trzech tygodni poza żywicielem, dlatego nie należy wykluczyć i tego źródła inwazji. Miejsce bytowania chorych zwierząt musi być poddawane regularnemu odkażaniu.
Inwazja roztoczy sierści Leporacus gibbus bywa przez lata bezobjawowa, dopóki nie dojdzie do stresu. Wówczas objawem ich obecności jest wygryzanie okrywy włosowej oraz zapalenie skóry. Można je znaleźć w obrazie mikroskopowym po wyczesaniu sierści gęstym grzebieniem na szkiełko podstawowe. Ponieważ są silnie przytwierdzone do włosów, test przylepcowy może dać wynik fałszywie ujemny. Leczenie, w tym poprawa warunków utrzymania i ograniczenie stresorów, jest takie samo jak w przypadku chejletielozy opisanej w tekście poniżej.
Roztocze z gatunku Cheyletiella sp. żywią się płynami tkankowymi lub chłonką żywiciela, a także innymi roztoczami, jak choćby wspomnianym Leporacus. Inwazja może wystąpić u królików w każdym wieku. Zwłaszcza u młodych osobników zarażenie bywa intensywne, objawiające się zwiększonym łupieżem, egzemą, silnym świądem i wypadaniem włosów. Początkowo obejmuje kark, z czasem rozprzestrzeniając się na cały grzbiet. Na skórze pojawiają się strupki. Na skutek intensywnego drapania się i ocierania o przedmioty w otoczeniu często dochodzi do skaleczeń i uszkodzeń skóry.
Identyfikacja Cheyletiella sp. następuje po wyczesaniu na szkiełko lub poprzez próbę przylepcową. Dobrym sposobem jest też wyczesanie włosów gęstym grzebieniem na czarne tło. Wówczas wyraźnie widać gołym okiem lub poprzez lupę małe pajęczaki, które poruszają się (stąd nazwa angielska „skaczący łupież”). Charakterystyczną cechą tego roztocza są zagięte haczykowato nogogłaszczki, które można zaobserwować, oglądając je przez szkło powiększające. Jaja przylepiają się do włosów i niekiedy łatwiej je znaleźć niż dorosłe postaci.
Według Zwarta, w celu zwalczenia inwazji stosuje się iwermektynę w dawce 300-400 µg/kg m.c., podaną podskórnie co 10-14 dni, selamektynę (Stronghold®) 6-18 mg jednorazowo na skórę grzbietu lub doramektynę (Dectomax®) 0,5 mg/ /kg m.c. tą samą drogą podania.
Należy pamiętać o toksycznym działaniu fipronilu (Frontline®), którego nie można stosować u królików ze względu na możliwość śmierci pacjenta.
Według Hughes, Cheyletiella bywa oporna na iwermektynę oraz imidakloprid, za to wykazuje wrażliwość na selamektynę w dawce 15 mg na królika ważącego mniej niż 2,3 kg, a 45 mg dla królika o wyższej masie. Powtórzone po miesiącu leczenie wyeliminowało wszystkie larwy.
Pasożyty te są zaraźliwe dla psów i kotów, a u ludzi mogą wywołać rumień i świąd skóry.
Nużyca występuje tylko u osobników z obniżoną odpornością. Przebiega w sposób podobny do chejletielozy i podobnie się ją zwalcza. Nużeńce fizjologicznie występują na skórze królika. U osobników z obniżoną odpornością wywołują mierne zapalenie skóry z wyczuwalnymi pod palcami drobnymi guzkami, zwłaszcza na twarzoczaszce.
Świerzb uszny Psoroptes cuniculi atakuje głównie małe rasy królików niezależnie od wieku. Umiejscawia się u podstawy ucha, po wewnętrznej stronie małżowiny, a także w przewodzie słuchowym. Z czasem przenosi się na skórę grzbietu, głowę, szyję i na łopatki. Zarażony królik wykazuje objawy świądu, takie jak uporczywe drapanie się, wygryzanie włosów z miejsc dostępnych dla zębów, a także falowanie skóry przy dotyku grzbietu. W skrajnych przypadkach zwierzę odmawia przyjmowania pokarmu i wody, tracąc szybko na wadze. W małżowinach usznych widoczne są strupy. Przy głębszej inwazji, kiedy zaatakowane jest ucho środkowe, widoczna jest w nim gruba warstwa strupów z surowiczym wysiękiem. Tej sytuacji towarzyszą objawy neurologiczne, takie jak skręcenie głowy, zwisanie chorego ucha, niekiedy obroty królika wokół osi ciała. Często w trakcie długotrwałej, nieleczonej inwazji dochodzi do powikłania w postaci zakażenia bakteryjnego lub grzybiczego. Usuwanie złogów złuszczonego nabłonka z małżowin usznych i okolicy bywa bardzo bolesne i często wymaga sedacji. Jeżeli zwierzę jest zbyt słabe, lepiej poczekać, aż strupy same odpadną po kuracji, która eliminuje pasożyty. Wtedy można spokojnie wyczesać królika z zalegających martwych pasożytów i tkanek. Pasożyt ten może być zakaźny dla koni, osłów, kóz i owiec.
Notoedres cuniculi, jak również Notoedres cati, czyli świerzb drążący, u królika, podobnie jak u innych zwierząt, drąży korytarze w skórze, początkowo na karku i w okolicach małżowin usznych, z czasem obejmując głowę i całe ciało. Przy długotrwałej inwazji atakuje również nozdrza i powieki. Na skórze pojawiają się strupki, wyłysienia i przeczosy, a później włosy ulegają zlepieniu w kołtuny. Świąd jest umiarkowany, skóra staje się przesuszona, dochodzi do wypadania włosów. Pasożyt ten może być zaraźliwy dla psów, lisów, kóz, owiec, świń i koni, u człowieka wywołuje zapalenie skóry.
Rozpoznanie ustala się na podstawie objawów, wyglądu pacjenta, a także po obserwacji wnętrza ucha za pomocą otoskopu. Można pobrać zeskrobiny w celu identyfikacji pasożyta i jego jaj.
Leczenie polega na podaniu iwermektyny 0,2 mg/kg s.c. trzy- lub czterokrotnie w odstępach tygodniowych. Zasadą jest, że iniekcje kontynuuje się jeszcze dwa tygodnie po ostatnim ujemnym wyniku badania zeskrobiny. Czyszczenie uszu należy przeprowadzać bardzo delikatnie, najlepiej w znieczuleniu, ze względu na bardzo duży ból towarzyszący inwazji świerzbowca. Kuracja, oprócz leków przeciwpasożytniczych, powinna obejmować leki przeciwbólowe i ewentualnie antybiotyk w razie powikłań.