Onkologia
Zastosowanie endoskopii w onkologii małych zwierząt. Cz. II. Układ oddechowy
lek. wet. Sebastian Borowik, specjalista chorób psów i kotów
lek. wet. Mariusz Miazga
W pierwszej części artykułu (MW 5/2018) opisano przydatność technik endoskopowych w diagnostyce nowotworów przewodu pokarmowego. W bieżącym artykule autorzy kontynuują tematykę tego typu badań w aspekcie układu oddechowego, dzieląc się doświadczeniem lekarzy praktyków.
Kwalifikacja do badania
Podobnie jak w przypadku endoskopii przewodu pokarmowego, również przy wziernikowaniu poszczególnych odcinków układu oddechowego należy wykazać się ostrożnością w interpretacji obrazu (mimo że jest to obraz „rzeczywisty”, a nie „przetworzony”, jak na przykład w USG). Technika ta przynosi tym większe korzyści, im precyzyjniej będą określone wskazania przed zabiegiem. Nie wolno zatem pominąć kwalifikacji pacjenta obejmującej wywiad, badanie kliniczne, podstawowe badanie krwi, koagulogram oraz wyniki pozostałych badań obrazowych, takich jak MRI/CT. Z doświadczenia autorów wynika, że to z pozoru oczywiste zalecenie w codziennej praktyce bywa pomijane albo wykonywane w nieodpowiedniej kolejności. Niekiedy pacjenci są błędnie kwalifikowani – na przykład skierowanie na endoskopię w celu wykluczenia zmiany nowotworowej pacjenta, u którego występuje obustronny krwotok z nosa, bez potwierdzenia/wykluczenia chorób układowych skutkujących zaburzeniami krzepnięcia. Należy stwierdzić, że po prawidłowej kwalifikacji metody endoskopowe dają duże możliwości w rozpoznawaniu nowotworów układu oddechowego u psów i kotów, zwłaszcza że jest to badanie coraz bardziej dostępne. Tab. I zawiera zbiorcze zestawienie zmian nowotworowych najczęściej opisywanych w układzie oddechowym.
Interpretacja wyników badania
Niezależnie od ocenianego odcinka układu oddechowego na całościowe rozpoznanie składają się ocena makroskopowa podczas wziernikowania oraz interpretacja wyników uzyskanego materiału (ocena cytologiczna bioptatów, badanie histopatologiczne pobranych wycinków, dodatkowo posiew mikrobiologiczny). W ocenie autorów błędem wydaje się ograniczenie się do stwierdzenia „obecności guza”, co odbiera szanse pacjentowi oraz właścicielowi na prawidłowe i nierzadko ostateczne rozpoznanie histologiczne. W sposób oczywisty ma to także swoje konsekwencje terapeutyczne i dotyczy odmiennego postępowania w przypadku różnych typów guzów, na przykład gruczolakoraków lub chłoniaków. Oczywiście endoskopia, jak każda metoda diagnostyczna, wykazuje się określoną czułością i swoistością. Możemy zatem spotkać się z wynikami fałszywie ujemnymi, niejednoznacznymi, rzadziej fałszywie dodatnimi (na przykład rozpoznanie komórek atypowych sugerujących nowotworzenie w przewlekłych stanach zapalnych (2). O wszystkich wspomnianych aspektach należy poinformować właściciela przed zabiegiem.