BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
16/03/2018
W 2011 roku większość lekarzy weterynarii zajmujących się leczeniem małych zwierząt często korzysta na co dzień ze „Wskazań klinicznych na rok 2010”, opracowanych przez Międzynarodowy Zespół Specjalistów do spraw Atopowego Zapalenia Skóry u Psów. Podczas tłumaczenia tej pracy na język polski nasunęło mi się pytanie, dlaczego te wskazania dotyczą tylko psów? Niejako automatycznie zaczęłam porównywać te dwa gatunki ze sobą (psy i koty), i tak doszło do powstania wątpliwości, czy atopia u kotów w ogóle istnieje?
Feline atopic dermatitis – does it really exist?
The authors analyze the pathogenesis of hypersensitivity reactions in cats. The article discusses the clinical signs of hypersensitivity reactions and the wide variety of clinical presentations. Novel criteria used in differential and final diagnoses are presented. New terminology for feline hypersensitivity reactions is discussed.
Key words: hypersensitivity reaction, atopic dermatitis, adverse food reaction, flea hypersensitivity, eosinophilic granuloma complex, miliary dermatitis, noninflammatory alopecia, diagnosis of exclusion
Zapalenie skóry u kotów przebiegające ze świądem różni się od atopowego zapalenia skóry u psów pod bardzo wieloma względami. Analizując przebieg choroby, możemy znaleźć zarówno podobieństwa, jak i różnice w obrazie klinicznym, ale według mnie różnic jest znacznie więcej. Fundamentalną różnicą w przebiegu zapalenia skóry ze świądem u kotów jest brak udziału przeciwciał klasy IgE w patogenezie choroby. Pomimo szczegółowych analiz prowadzonych w 2006 roku przez Petera Hilla nie udało się udowodnić roli IgE w przebiegu reakcji nadwrażliwości u kotów. Nie udowodniono także dodatniej korelacji między poziomami swoistych IgE w surowicy kota a występowaniem objawów atopii u tego gatunku.
Ryc. 1. Liczne samouszkodzenia spowodowane intensywnym lizaniem w przebiegu reakcji nadwrażliwości związanej z alergicznym pchlim zapaleniem skóry.
W tej sytuacji sens wykonywania zarówno śródskórnych testów alergicznych, jak i serologicznych u kotów podejrzanych o reakcję nadwrażliwości stoi po wielkim znakiem zapytania. Dlatego też lekarzowi weterynarii bardzo trudno interpretować wyniki testów alergicznych u kota. Trudno nam również odpowiedzieć na pytanie często zadawane w gabinecie przez właściciela, czy wykonywać takie testy u tego gatunku.
W przeciwieństwie do psów u kotów nie ma dowodów na genetyczne tło atopii, a predyspozycje rasowe również nie są udowodnione.
Te wszystkie fakty spowodowały duże zamieszanie w nazewnictwie dermatologicznym. Proponuje się obecnie, aby u kotów zmiany skórne przebiegające ze świądem i związane z reakcją nadwrażliwości na alergeny środowiskowe określać nie jako atopowe zapalenie skóry, tylko jako zapalenie skóry związane z nadwrażliwością na alergeny środowiskowe, niebędące alergią pchlą ani nietolerancją pokarmową. To określenie w języku polskim jest prawdopodobnie jedną z najdłuższych nazw jednostki chorobowej, w przeciwieństwie do nazwy angielskiej NF/NF HD – nonflea nonfood hypersensitivity dermatitis.
Ryc. 2. Ziarniniak eozynofilowy liniowy na kończynie miednicznej – typowa zmiana i lokalizacja w przypadku reakcji nadwrażliwości u kotów.
U kotów obraz kliniczny zapalenia skóry związanego z nadwrażliwością na alergeny środowiskowe, niebędącego alergią pchlą ani nietolerancją pokarmową jest jeszcze bardziej zróżnicowany aniżeli obraz kliniczny psów z atopowym zapaleniem skóry. Jednak podobnie jak u psów, pierwsze objawy choroby pojawiają się najczęściej przed ukończeniem 3. roku życia.
Ryc. 3. Silny obrzęk podbródka u kota z reakcją nadwrażliwości. W tym wypadku doszło do alergii kontaktowej podczas lizania umywalki źle spłukanej po myciu środkiem Cif.
Ryc. 4. Liczne samouszkodzenia u podstawy obydwu małżowin usznych, typowe dla reakcji nadwrażliwości u kotów.
Wprawdzie cechą stałą jest obecność świądu objawiającego się drapaniem, wygryzaniem oraz wylizywaniem określonych obszarów skóry, tak jak u psów (Roosje, 2000; Hobi i wsp., 2011), koty jednak często reagują w ten sposób na świąd w skrytości i pod nieobecność właściciela. Kot może doprowadzić do licznych samouszkodzeń, nie ujawniając swoich problemów w obecności właściciela, a nawet wręcz unikając jego obecności. Dodatkowo ocenę sytuacji w nasileniu świądu u kotów utrudnia fakt, że ten gatunek w przeciwieństwie do psów przywiązuje ogromną wagę do toalety swego ciała. Należy podkreślić, że w przypadku części pacjentów, opierając się wyłącznie na wywiadzie, trudno odróżnić przejawy świądu od zachowań towarzyszących codziennym zabiegom higienicznym zwierzęcia. W takich sytuacjach pomocne mogą okazać się badanie trichogramu na obecność mechanicznych uszkodzeń łodyg włosowych, informacja o wymiotach treścią pokarmową zawierającą włosy lub też stwierdzenie obecności dużych ilości włosów w kale zwierzęcia.
Ryc. 5. Klasyczna postać zaawansowanych zmian skórnych w przypadku reakcji nadwrażliwości związanej z alergicznym pchlim zapaleniem skóry.
W przypadku atopowego zapalenia skóry u psów najlepiej kierować się kryteriami stworzonymi przez Clauda Favrota w 2010 r. i na ich podstawie, po wykluczeniu innych chorób skóry przebiegających ze świądem, ustalić ostateczne rozpoznanie. U psów jednak obraz kliniczny pacjenta z atopią stanowi spójną całość. Natomiast w przypadku kotów z zapaleniem skóry związanym z nadwrażliwością na alergeny środowiskowe, niebędącym alergią pchlą ani nietolerancją pokarmową obserwowane są cztery zasadnicze fenotypy zmian skórnych:
1. symetryczne wyłysienia
2. prosówkowe zapalenie skóry
3. zespół tzw. dermatoz eozynofilowych (ziarniniak, płytka, wrzód)
4. dermatozy okolicy głowy i szyi (Roosje, 2000; Hill, 2006; Hobi i wsp., 2011).
U kota z NF/NF HD znacznie rzadziej niż u psa można obserwować łojotokowe zapalenie przewodów słuchowych lub zapalenie przestrzeni międzypalcowych, a także wtórne zakażenia bakteryjne (Roosje, 2000).
Zdarzają się natomiast – szczególnie u kotów rasowych długowłosych – zakażenia drożdżakowe, których eliminacja wydaje się konieczna do poprawy stanu klinicznego pacjenta (Ordeix, Scarambella, 2007). Niektórzy autorzy opisują również możliwość przebiegu choroby w postaci uogólnionego łojotoku lub też rumienia okolicy twarzowej oraz koniuszków małżowin usznych z ich przełysieniami.