Temat numeru: kardiologia
Leczenie napadowego częstoskurczu komorowego u psa ze zwężeniem tętnic serca
Michał Płóciennik1
Kacper Nowak1
dr n. med. Robert Pasławski2,3
prof. dr hab. Agnieszka Noszczyk-Nowak4
lek. wet. Marcin Michałek4
prof. dr hab. Urszula Pasławska4
Częstoskurcz komorowy zaliczany jest do grupy tachyarytmii, czyli niemiarowości objawiających się przyspieszeniem pracy serca. Jest on zaburzeniem rytmu polegającym na występowaniu serii przedwczesnych pobudzeń komorowych pochodzących z ektopowego (tj. pozazatokowego) ośrodka znajdującego się w mięśniu komór. W medycynie człowieka częstoskurcz komorowy definiowany jest jako wystąpienie więcej niż trzech pobudzeń komorowych w serii przy częstości pracy serca > 100/min. Podczas częstoskurczu komorowego odstęp R–R jest zwykle regularny, a pobudzenia z węzła zatokowo-przedsionkowego nie wyzwalają skurczu komór, gdyż zwykle natrafiają na okres refrakcji kardiomiocytów.
Skłonność do występowania częstoskurczu komorowego może być efektem predyspozycji rasowej (predysponowane są na przykład boksery, owczarki niemieckie), leków (albuterol, fenylopropanolamina, glikozydy naparstnicowe oraz wszystkie środki antyarytmiczne wydłużające odstęp QT), zaburzeń elektrolitowych (hipomagnezemia, hipokaliemia), nowotworów, choroby organicznej serca (na przykład kardiomiopatia rozstrzeniowa u dobermanów), wady wrodzonej serca [na przykład zwężenie odpływu z prawej komory (8, 9)].
Opis przypadku
Do Pracowni Kardiologicznej Katedry Chorób Wewnętrznych z Kliniką Koni, Psów i Kotów Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu zgłosiła się właścicielka z 9-letnim psem, samcem rasy bokser (ryc. 1). Zwierzę znajdowało się pod kontrolą kardiologiczną od pierwszego roku życia z powodu zwężenia zastawki tętnicy płucnej i aorty. Wady te były przyczyną przerostu koncentrycznego obu komór serca (ryc. 2, 3).
Choroba serca nie rzutowała dotychczas na jakość życia zwierzęcia, poza ograniczeniem wysiłku i przeciwwskazaniem do wykorzystania psa do rozrodu. Bezpośrednim powodem wizyty było pojawienie się wielokrotnych omdleń i pogorszenia samopoczucia. Niektóre z utrat przytomności przebiegały z drgawkami i oddaniem moczu. Właścicielka wiązała je z gwałtownym wzrostem temperatury – falą upałów.
W ambulatoryjnym badaniu elektrokardiograficznym stwierdzono napadowy częstoskurcz komorowy (ryc. 4). Były to krótkie epizody, podczas których nie obserwowano omdleń. Prawdopodobnie więc epizody arytmii prowadzące do omdleń były dłuższe – mogły zatem stanowić zagrożenie dla życia psa. Szczególnie niepokojące były omdlenia przebiegające z drgawkami i oddaniem moczu, które sugerowały śmierć kliniczną psa. W tej sytuacji podjęto decyzję o niezwłocznym rozpoczęciu leczenia przeciwarytmicznego przy użyciu amiodaronu.