BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Sympozjum – choroby skóry
Spojrzenie polskiego lekarza weterynarii
Dr hab. Jarosław Popiel prof. nadzw.
W sympozjum „Choroby skóry” mamy możliwość zapoznania się z dwoma przeglądowymi artykułami dotyczącymi istotnych problemów dermatologicznych u psów oraz kotów. W artykule D.J. DeBoera przedstawiono jednostki chorobowe mogące być przyczyną jednego z najczęstszych objawów dermatologicznych u kotów – zmian w okolicy głowy i szyi. Krótki opis poszczególnych chorób ma na celu tylko przybliżyć rozległość problemu, chociaż autor w niektórych przypadkach przedstawia swoje postępowanie terapeutyczne.
Koty są gatunkiem przejawiającym objawy dermatologiczne w sposób nieswoisty. Ten sam obraz kliniczny często towarzyszy odmiennym etiologicznie przyczynom. Niedokładne rozpoznanie może być powodem braku efektu lub wręcz pogorszenia przebiegu choroby. Autor wspomina o dermatofitozie przypominającej pęcherzycę. Z własnych obserwacji wiem, że niestety często nierozpoznana dermatofitoza albo niektóre parazytozy są „objawowo” traktowane przeciwświądowo, co przygłusza objawy chorobowe, dając pozornie efekt poprawy. Skutkiem takiego postępowania jest nawrót choroby, często z nasileniem objawów. Warto zwrócić uwagę na wspomniane etapy diagnostyki, w większości opierające się na wykonaniu badania cytologicznego – prostego badania, które pozwala na stwierdzenie bądź wykluczenie powikłań bakteriami albo drożdżakami, stwierdzenie istniejącego nacieku komórek zapalnych czy nawet obecności komórek akantolitycznych (co może sugerować chorobę pęcherzową).
W przypadku zmian w okolicy głowy i szyi w diagnostyce różnicowej zawsze powinniśmy brać pod uwagę dermatofitozę. Lampa Wooda może być pomocna w potwierdzeniu choroby, ale rozstrzygające jest badanie hodowlane (pobranie materiału do posiewu mikologicznego). Czasem rozstrzygające jest dopiero badanie biopsyjne i bardziej zaawansowane, np. immunohistochemiczne lub PCR. Na szczęście są to nieliczne przypadki, chociaż z reguły te najtrudniejsze.
U kotów istnieje dosyć liczna grupa dermatoz idiopatycznych, gdzie nie znamy dokładnej etiologii, mamy natomiast opracowane schematy postępowania terapeutycznego. W przypadku zmian zlokalizowanych na głowie i szyi w artykule wspomniano o trądziku kocim bądź idiopatycznym zapaleniu części twarzowej u kotów perskich. Przypuszcza się, że są one bezpośrednim wynikiem zaburzeń rogowacenia w mieszkach włosowych czy też ujściach gruczołów łojowych, stąd widoczny efekt po zastosowaniu preparatów keratolitycznych. Zmiany takie często są wikłane przez bakterie i drożdżaki, warto więc wykonać badanie cytologiczne (!) i jednocześnie zastosować preparaty zwalczające wtórne zakażenia. W swojej praktyce w przypadkach powikłań bakteryjnych jednocześnie z miejscowo działającymi keratolitykami (nadtlenek benzoilu) często stosuję cefowecynę albo też miejscowo mupirocynę. Zazwyczaj działania takie przynoszą czasowy efekt i należy je okresowo powtarzać.