BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Konie
Ultrasonografia przezbrzuszna – ocena nasilenia inwazji glist u źrebiąt
Ed Kane
Ciężkie inwazje tych pasożytów mogą zagrażać życiu źrebiąt – przeżywa tylko 60 procent takich zwierząt leczonych w klinikach. Ten nowy sposób rozpoznawania może pomóc lekarzowi sprawdzić, które młode konie są w grupie największego ryzyka.
Glisty końskie (Parascaris spp.) występują niekiedy w jelicie cienkim młodych koni w tak dużej liczbie, że mogą spowodować poważne problemy zdrowotne lub nawet śmierć. Do zarażenia dochodzi zwykle u źrebiąt w wieku do ośmiu miesięcy, ale pasożyty te mogą pojawić się też u roczniaków.
Największym problemem w przypadku ciężkich inwazji tych obleńców jest to, że mogą doprowadzić do niedrożności lub przerwania jelita cienkiego. W takich przypadkach rokowanie dotyczące przeżycia źrebiąt jest złe. Sześćdziesiąt procent chorych źrebiąt leczonych w klinikach przeżywa leczenie, ale tylko 21 procent żyje rok po takim incydencie. Niedrożności jelita zawsze towarzyszy ból, a brak reakcji na leczenie zachowawcze często powoduje konieczność interwencji chirurgicznej.
Poszukiwanie jaj w kale jest przydatne do jakościowego rozpoznania zarażenia, jak dotąd brak jednak łatwo dostępnej metody oceny nasilenia inwazji u źrebiąt. Potrzebna jest więc technika alternatywna. Jaka strategia postępowania NIE działa? Aktualnie stosowane odrobaczanie preparatami o szerokim zakresie działania, mające na celu całkowite pozbycie się pasożytów.
„Wiele glist jest opornych na działanie iwermektyny – preparatu najszerzej stosowanego w ostatnich trzech dekadach do zwalczania inwazji pasożytniczych” – stwierdza Martin K. Nielsen, DVM, PhD, DEVPC, DACVM, z University of Gluck Equine Research Center w Lexington, Kentucky. – „Dwie inne klasy antyhelmintyków także zaczynają tracić swoją skuteczność przeciwko glistom. Na horyzoncie nie widać żadnych nowych leków, nie oczekujemy więc, że w niedługim czasie na rynku pojawią się inne preparaty, by nas poratować. Stoimy więc przed ścianą.”
Nielsen uważa, że lekarze weterynarii powinni działać bardziej selektywnie, gdy mają użyć leków przeciw robakom do zwalczenia ich inwazji. „Nie wystarczy tylko naprzemiennie stosować leki i w ten sposób zapobiegać rozwojowi oporności, jak wcześniej sądzono” – mówi. – „Musimy wiedzieć, co zwalczamy, jakiego leku powinniśmy użyć i w jakim czasie go zastosować”.
Jak twierdzi Nielsen, ważną częścią tego procesu jest edukacja właścicieli koni, że pewien stopień inwazji jest normalnym zjawiskiem. „Staramy się osiągnąć stan bez pasożytów, ale musimy zdać sobie sprawę z tego, że takie zadanie jest niewykonalne” – stwierdza Nielsen. – „Jeżeli będziemy kontynuowali próby osiągnięcia tego celu, doprowadzimy do powstania oporności na lek”.