BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Diagnostyka obrazowa
Siedem technik poprawy jakości zdjęć rentgenowskich – i opieki nad pacjentem
Michelle Fabiani
Diagnostyka rentgenowska może łatwo stać się drogim i niebezpiecznym sposobem straty czasu (pomyśl o ekspozycji na promienie rentgenowskie!), jeżeli nie pozwala zobaczyć tego, co jest potrzebne. Oto kilka wskazówek, jak stać się zawodowcem.
Światła w moim gabinecie są zgaszone – w pokoju jest ciemno, tak jak lubię. Szczekanie, miauczenie i różne inne dźwięki lecznicy zostały za zamkniętymi drzwiami, by nic nie zakłócało dokładnej oceny zdjęć rentgenowskich. Sprawdzam każdy piksel na moim monitorze medycznym o wysokiej rozdzielczości. Staram się znaleźć przyczynę trudności z oddychaniem u pacjenta.
W ciągu roku oceniam zdjęcia rentgenowskie 25 000 pacjentów, ale ten przypadek jest wyjątkowo trudny. Na zdjęciu duża część płuc jest kompletnie czarna. Ten obszar jest pozbawiony informacji, jak gdyby wypalony na wylot. Staram się zobaczyć to, czego nie udało się zobrazować. Nie znajduję potrzebnej informacji, aby ustalić rozpoznanie u tego pacjenta. Wzdycham. Tym razem nie mogę pomóc.
Jeżeli uzyskujemy zdjęcia wysokiej jakości, radiolog pracujący zdalnie może pomóc w ustaleniu dokładnego rozpoznania i poprawić stan pacjentów na całym świecie, również w twojej praktyce. Pracowałam zarówno w praktyce ogólnej, jak i specjalizującej się w nagłych przypadkach. Rozumiem, że jesteś bardzo zajęty! Prawie każdy lekarz weterynarii i członek personelu weterynaryjnego, którego spotkałam, był osobą empatyczną i troszczącą się o to, co najlepsze dla zwierzęcia.
Wiem jednak, że przez większość dni czujesz się tak, jakbyś nieustająco biegał tam i z powrotem bez sekundy czasu wolnego, aby zrobić jeszcze jedną rzecz. Twój technik robi zdjęcia Pikusia, o które prosiłeś. Patrzysz na rentgenogramy i dochodzisz do wniosku, że potrzebujesz konsultacji ze specjalistą. Konieczny jest wywiad. Technik pamięta, że Pikuś przyszedł na wizytę w związku z kaszlem, a wie, że jesteś zajęty i nie chce cię męczyć dodatkowymi pytaniami. Pisze więc „kaszel” w rubryce dotyczącej wywiadu i wysyła przypadek do konsultacji. Czujesz ulgę i myślisz „Świetnie, teraz, gdy zdjęcie zostało wysłane, przed końcem dnia będę wiedział, w czym problem!”.
Czasem jednak udzielający konsultacji radiolog nie może pomóc, jeżeli jedyną informacją z wywiadu jest kaszel.
Mam na myśli to, że interniści mają szeroką wiedzę – obejmującą różne gatunki, rasy i liczne choroby. Ja natomiast mam wiedzę dotyczącą radiologii – o bardzo wąskim zakresie, ale za to sięgającą bardzo głęboko. Ponieważ jestem radiologiem, codzien...