Stomatologia
Podstawy stomatologii weterynaryjnej. Cz. X. Kiedy jest zbyt późno
Jan Bellows
Czy wystarczająco wyraźnie podkreślamy rolę profilaktyki w opiece stomatologicznej nad naszymi pacjentami?
Ostatnio poproszono mnie o wywiad zatytułowany „Co zrobić, aby chihuahua zachował zęby aż do późnej starości?”. Podkreśliłem znaczenie wczesnego zwalczania płytki nazębnej, najlepiej już od wyrżnięcia się stałych zębów, i wykonywania regularnego badania, leczenia i profilaktyki jamy ustnej, wizyt w przypadku zapalenia dziąseł oraz nieprzyjemnego zapachu z jamy ustnej, a także usuwania zębów przy zaawansowanej chorobie przyzębia. Gdy wracałem po wywiadzie do domu, dotarło do mnie, że takie podejście do stomatologii ma niewłaściwą kolejność. Moje biuro wysyła co roku przypomnienie o konieczności wykonania corocznego badania kontrolnego, ale nasi klienci są zazwyczaj zmotywowani do umawiania się na takie wizyty, aby oczyścić zęby swoich zwierząt z powodu nieprzyjemnego zapachu z ich jamy ustnej, a nie ze względu na informację otrzymywaną pocztą. A postępując zgodnie z naszym podejściem, zaglądamy do jamy ustnej zbyt późno i nasza stomatologia przypomina gaszenie pożaru, którego efektem jest konieczność usunięcia kilku zębów (ryc. 1).
Nieprzyjemny zapach z jamy ustnej pochodzi z gnijącego materiału znajdującego się w kieszonkach przyzębia. To jest problem – bez proaktywnego zwalczania płytki nazębnej u predysponowanych psów i kotów rozwinie się poważna choroba przyzębia o nasileniu od umiarkowanego do zaawansowanego. (Uwaga – nie u wszystkich psów i kotów automatycznie rozwinie się choroba przyzębia spowodowana tym, że mają płytkę i kamień. Choroba przyzębia jest w większości przypadków indywidualną odpowiedzią immunologiczną prowadzącą do zapalenia i zakażenia).
Klienci gabinetów stomatologicznych dla ludzi otrzymują co sześć miesięcy informację o konieczności przeprowadzenia badania kontrolnego, w trakcie którego usuwany jest także kamień nazębny przy użyciu ultradźwięków i odpowiednich narzędzi, o ile pacjent nie ma znacznych złogów poddziąsłowych lub kieszonek przyzębia. Typowy pacjent stomatologiczny ma zdrowe dziąsła, które nie krwawią przy ostrożnym sondowaniu, nie ma też kieszonek przyzębia głębszych niż 4 mm.
Stomatologia człowieka stawia na pierwszym miejscu profilaktykę. W naszym modelu weterynaryjnej opieki stomatologicznej profilaktyka jest oferowana na końcu. W akronimie wykorzystywanym przez wielu lekarzy weterynarii – COHAT, czyli kompleksowa ocena i leczenie jamy ustnej – profilaktyka nie jest nawet wspomniana. W porównaniu z pacjentami weterynaryjnymi jedynie niewielka liczba ludzi wymaga ekstrakcji zębów z powodu choroby przyzębia, co oczywiście nie wynika tylko i wyłącznie z wysiłków związanych z uporczywym zwalczaniem płytki.