BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Temat numeru: żywienie
Kot jako mięsożerca – co to oznacza dla lekarza weterynarii?
dr hab. Michał Jank
Od pewnego czasu ogromne zainteresowanie właścicieli psów i kotów wzbudza koncepcja żywienia zwierząt domowych „zgodna z ich naturą”. Według tej koncepcji koty są zwierzętami typowo mięsożernymi, dlatego podawanie im jakichkolwiek produktów pochodzenia roślinnego jest absolutnie przeciwwskazane. Jak to więc pogodzić z tym, że wszystkie suche karmy komercyjne dla kotów zawierają 25-35% skrobi?
SUMMARY
Cat as a carnivore – implications for veterinarians
Cats’ nutritional idiosyncrasies clearly indicate the carnivorous nature of this species. Among those of greater importance for the general veterinary practitioner is a very low activity of liver glucokinase, which is involved in glycogen production from glucose. In cats fed only dry pet food containing 25-35% starch, the low activity of glucokinase could be responsible for prolonged post-prandial hyperglycaemia and could possibly lead to clinical cases commonly recognised as stress hyperglycaemia or diabetes mellitus. In both cases, the most important dietary recommendation is to replace the current diet with wet food based on products of animal origin.
Key words: cat, glucose, insulin, glucokinase, nutritional idiosyncrasies
Specyficzne cechy metabolizmu kotów
Koty mają kilka specyficznych cech metabolizmu, które zdecydowanie odróżniają je od psów i sprawiają, że faktycznie można uznawać je za zwierzęta typowo mięsożerne. Koty na przykład nie produkują aktywnej witaminy A z beta-karotenu, wymagają podawania z pokarmem aminokwasów tauryny i argininy, nie mają receptora smaku słodkiego, mają bardzo słabo rozwinięte mechanizmy obrony przed mikotoksynami znajdującymi się w pokarmie itp. Te cechy świadczą niezbicie o mięsożerności kotów, ponieważ beta-karoten występuje tylko w roślinach, tauryna jest obecna tylko w produktach pochodzenia zwierzęcego, smak słodki jest smakiem pochodzenia roślinnego, a mikotoksyny produkowane są przez grzyby pasożytujące na roślinach, a nie na zwierzętach.
Takie cechy metabolizmu wynikają jednak przede wszystkim z rodzaju pokarmu, jaki był od niemal zawsze dostępny dla wolno żyjących protoplastów współczesnych kotów bądź dla współcześnie żyjących dzikich kotów (żbik – Felis sylvestris). Wolno żyjące kotowate polują/polowały bowiem z natury samotnie na zwierzęta mniejsze od siebie, głównie na drobne gryzonie. Z pokarmu pochodzenia zwierzęcego czerpią/czerpały nie tylko białko i tłuszcz, ale także przystosowały się do przetwarzania białka na węglowodany. Dlatego glukoza, która jest niezbędna choćby do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego, jest u kotów produkowana z białka.