Zawód lekarza weterynarii należy do grupy zawodów, które nie mogą się reklamować. Nieważne, czy jest to słuszne, czy też nie. Ważne, że lekarze są postawieni w obliczu niemałego wyzwania, gdyż mają w dużym stopniu związane ręce w zakresie kontaktu z klientem. Jak zatem sobie z tym radzić? Czy faktycznie pozostaje nam tylko „poczta pantoflowa”? Nie. W dobie Internetu otwierają się fantastyczne możliwości. W ciągu ostatniej dekady Polacy zaczęli korzystać z takich serwisów społecznościowych jak Facebook (Messenger, Audience Network), Instagram, YouTube, Pinterest, LinkedIn, Snapchat, Twitter czy TikTok. Który kanał komunikacji w tym morzu możliwości najlepiej sprawdza się w pracy lekarza weterynarii?

Przede wszystkim trzeba zastanowić się nad tym, w którym serwisie znajdziesz potencjalnego klienta, kto przychodzi najczęściej do twojej lecznicy? W zależności od tego należy dobrać odpowiedni kanał komunikacji.

Kogo znajdziemy na poszczególnych serwisach? Z badań przeprowadzonych w 2019 r., opublikowanych w raporcie IAB Polska, wynika, że w Polsce z Facebooka korzysta 42,3% mieszkańców! Najliczniejszą grupę stanowią kobiety i mężczyźni w wieku 25-34 lata, jednak odsetek ludzi w wieku 15-44 lata oraz 45-56 lat nie jest mały i wynosi odpowiednio około 22% i 10%. Ludzie powyżej 30 lat to najczęściej najbardziej świadomi konsumenci, potencjalnie dobrzy klienci. Z obserwacji wynika, że użytkownicy Facebooka starzeją się. Oznacza to, że przybywa mniej młodych odbiorców. Przyczyna jest prosta – młodzi unikają korzystania z portalu społecznościowego, na którym są ich rodzice... Osobiście uważam, że ten proces ułatwia odpowiednie dobranie treści do potrzeb odbiorcy.

Instagram i Snapchat to serwisy społecznościowe adresowane do ludzi w wieku 18-24 lata. Są to wszyscy ci, którzy szukali alternatywy dla Facebooka „przejętego” przez rodziców. Instagram i Snapchat zdominowane są przez obrazy – przeważają zdjęcia i...

YouTube to serwis społecznościowy w całości oparty na kontaktowaniu się użytkowników za pomocą filmów. Na ten moment w naszym kraju nie jest on tak rozpowszechniony jak na przykład Facebook. Może to budzić zdziwienie, gdyż jest bardzo silnym narzę...