BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
14/06/2018
Większość lekarzy weterynarii pamięta o Leishmania infantum jedynie w trakcie egzaminu z parazytologii na studiach. Warto jednak przyjrzeć się bliżej temu wewnątrzkomórkowemu pasożytowi psów i ludzi.
Leishmania infantum występuje endemicznie w regionie śródziemnomorskim Europy, Azji i Afryki, a także na niektórych obszarach Ameryki Południowej. Ostatnio wzrost częstotliwości jego występowania zanotowano w Ameryce Północnej. Dane z wywiadu na temat podróży w rejony, w których występuje choroba, nie są jedynym czynnikiem ryzyka choroby. Na obszarach endemicznych główną drogą przenoszenia leiszmaniozy trzewnej, wywołanej przez zarażenie Leishmania infantum, są ukąszenia moskitów. Jednak w Ameryce Północnej inwazja przenoszona jest na szczenięta w trakcie ciąży, porodu lub karmienia mlekiem matki. Bezpośredni kontakt z zakażoną krwią również może doprowadzić do zarażenia.
Moskity występują w pewnych regionach Ameryki Północnej, w których udokumentowano obecność wiciowców z rodzaju Leishmania, mimo to nie zaobserwowano do tej pory przypadków przeniesienia zarażenia przez wektory. Głównym rezerwuarem tego chorobotwórczego pasożyta są psy. Identyfikacja wektora przenoszącego czynnik chorobotwórczy może być więc jedynie kwestią czasu. Biorąc pod uwagę potencjał zoonotyczny Leishmania infantum, należy poświęcić temu pasożytowi trochę czasu. Artykuł opublikowany niedawno w „Veterinary Clinics of North America” zawiera ogólny zarys wzrastającego zagrożenia oraz wyniki prowadzonych badań.
W Ameryce Północnej rasą najbardziej predysponowaną do zarażenia są foxhoundy, prawdopodobnie ze względów genetycznych. Dodatkowo bliskość terenów leśnych zapewnia kontakt z moskitami i środowiskiem podobnym do rejonów endemicznych. W Stanach Zjednoczonych nie stwierdzono występowania zarażonych moskitów, należy jednak postrzegać je jako potencjalne wektory. Zasięg występowania tego wiciowca stale rośnie, obejmując wiele stanów, od New Jersey do Kansas.
W latach 2000-2003 Centers for Disease Control and Prevention (Centrum Zwalczania Chorób i Zapobiegania Ministerstwa Zdrowia USA) przebadało ponad 12 000 próbek surowicy foxhoundów oraz innych ras psów i dzikich psowatych. Badania wykazały, że 8,9% próbek surowicy foxhoundów jest serododatnich pod względem wiciowców z rodzaju Leishmania. Nie zaobserwowano tego u losowo wybranych innych ras psów i dzikich psowatych. W prowadzonym obecnie badaniu naukowcy zanotowali 9,8-procentową seroprewalencję leiszmanii wśród psów z hodowli foxhoundów biorących udział w badaniu. Wykazali również, że w hodowlach wysokiego ryzyka próbki surowicy od 13,5% psów są serododatnie, a zwierzęta te mają objawy kliniczne choroby. U 44,8% psów z hodowli wysokiego ryzyka wyniki jakościowego badania PCR są dodatnie. W krajach endemicznych wyższy odsetek wyników dodatnich notuje się u ras z południowej Europy, w tym wyżłów włoskich szorstkowłosych oraz mastiffów neapolitańskich. Badania Centers for Disease Control and Prevention sugerują, że choroba trafiła do USA wraz z zarażonymi psami z południa Francji, które importowano do Wielkiej Brytanii, a stamtąd przetransportowano do USA.
Leiszmanioza trzewna nie rozwija się u wszystkich zarażonych zwierząt. W wyżej wspomnianym, prowadzonym obecnie badaniu około połowy zarażonych psów nie rozwinęło objawów klinicznych. Objawy choroby obejmują zwykle posmutnienie, utratę kondycji, spadek masy mięśniowej, utratę połysku sierści, umiarkowane powiększenie obrysu jamy brzusznej, surowiczo-krwisty wysięk z jamy nosowej, powiększenie śledziony, uogólnione powiększenie węzłów chłonnych oraz gorączkę.
W przebiegu choroby mogą pojawić się:
Rozpoznawanie jest trudne zarówno u ludzi, jak i u psów, ponieważ zarażone osobniki mogą przez lata pozostawać seroujemne. Ludzie mogą się przebadać w Centers for Disease Control and Prevention za pomocą immunofluorescencji pośredniej. W teście tym może jednak dojść do reakcji krzyżowej z Trypanosoma cruzi, czynnikiem zakaźnym choroby Chagasa. W USA do diagnostyki leiszmaniozy u psów stosuje się test ELISA i test z antygenem K39. Najlepszym wskaźnikiem klinicznej choroby jest jednak jakościowa reakcja łańcuchowej polimerazy (PCR).
Leiszmanioza u psów jest uznawana za chorobę nieuleczalną. Rokowanie w przypadku zwierząt z nasilonymi objawami jest złe. Należy poinformować właścicieli, że nigdy nie dochodzi do całkowitego usunięcia czynnika chorobotwórczego z organizmu zwierzęcia oraz że ma on potencjał zoonotyczny (szczególnie jeśli pies mieszka razem z osobami o obniżonej odporności). Często dochodzi do nawrotów choroby, które wymagają leczenia. W Stanach Zjednoczonych zarażone psy bez objawów niewydolności nerek są leczone za pomocą allopurynolu. Takie postępowanie w połączeniu z wysokiej jakości dietą, która ma zapobiec spadkowi masy ciała, zapewnia 80% przeżywalności. Istnieją również inne leki, ich podawanie nie przynosi jednak dodatkowych korzyści, a część z nich nie jest zarejestrowana do użycia w USA. Brazylia jest pierwszym krajem, który zarejestrował szczepionkę dla psów. Stosowanie obroży z permetryną i deltametryną, odstraszających moskity, pomaga w zapobieganiu zakażeniom w rejonach endemicznych.
Leiszmanioza psów w Ameryce Północnej jest endemiczna jedynie u foxhoundów, stwierdzenie związku genetycznego wymaga jednak dalszych badań. Nie udowodniono, że moskity przenoszą leiszmaniozę, ale wraz z rozprzestrzenianiem się zarażenia mogą zacząć odgrywać rolę w transmisji choroby.
Veterinary Medicine • Vol 105, No 12, December 2010, p. 554
Opracowanie:
Avi Blake, DVM
Eudora, Kan.
Na podstawie:
Petersen CA, Barr SC. Canine leishmaniasis in North America: emerging or newly recognized? Vet Clin North Am Small Anim Pract 2009;39(6):1065-1074