BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Diagnostyka
Badanie stanu zdrowia fizycznego – dobra medycyna czy też nie?
David Robbins
Rutynowa wizyta u lekarza weterynarii jest obecnie w zasadzie wizytą, w czasie której przeprowadzane są liczne badania sprawdzające stan zdrowia pacjenta. Ideą takiego postępowania jest to, że wcześnie wykryty problem może być wcześnie wyleczony. Takie wczesne rozpoznanie ma jednak raczej charakter intuicyjny – wcześniej nie zawsze znaczy lepiej. Wszelkie przeprowadzane badania, tak samo jak leki lub inne zabiegi medyczne, wiążą się z ryzykiem, które należy porównać z potencjalnymi korzyściami.
Wzrastający trend do „badania stanu zdrowia fizycznego” w medycynie weterynaryjnej trochę mnie martwi. Takie badania jak testy wczesnego wykrywania, testy „best care”, zestawy testów dla młodych i starszych zwierząt, testów wykonywanych przed znieczuleniem ogólnym, stają się standardem w naszej profesji. Lekarze weterynarii, wiele organizacji weterynaryjnych, firm farmaceutycznych, międzynarodowe laboratoria diagnostyczne, a nawet świat mediów promują badania stanu zdrowia.
Testy sprawdzające stan zdrowia były stosowane od lat, dopiero ostatnio jednak lekarze weterynarii zaczęli przywiązywać do nich większą wagę. Uważam, że istnieją ku temu cztery powody.
Wpływ pokolenia
Po pierwsze, wykonywanie badań stanu zdrowia ma aspekt finansowy. Przez lata lekarze weterynarii zastanawiali się nad różnymi możliwościami zwiększenia dochodów z prowadzenia praktyk. Jednym ze sposobów osiągnięcia tego celu jest wprowadzenie standardowych badań zdrowia. Badania takie nie tylko zwiększają wykorzystanie innych testów i sposobów leczenia w praktyce, lecz także pomagają zmniejszyć obciążenie zysku praktyki szczepieniami. Dla praktyk weterynaryjnych ważny jest aspekt finansowy, ale to, w jaki sposób jest to osiągane, nie może kolidować z zastosowaniem dobrej praktyki medycznej i powinno być w jak najlepszym interesie naszych pacjentów.