BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Sympozjum – odżywianie dojelitowe
Spojrzenie polskiego lekarza weterynarii
dr n. wet. Michał Ceregrzyn, „Mars” Polska
Dożywianie dojelitowe lub żywienie wspomagane (ang. assisted feeding) ma stosunkowo długą historię w światowej praktyce weterynaryjnej, szczególnie amerykańskiej. Obejmuje wszystkie sposoby zwiększające ilość spożywanego pokarmu u pacjentów z obniżonym apetytem, począwszy od prostych metod, jak karmienie strzykawką, poprzez złożone metody dokarmiania stomijnego (sondy doprzełykowe lub dożołądkowe), po ciągłe podawanie pokarmu do jelita czczego.
W Polsce do tej pory metody inwazyjne wspomaganego żywienia nie doczekały się powszechnego zastosowania. To stosunkowo niewielkie zainteresowanie rozwojem wspomaganego żywienia w Polsce wynika, w mojej ocenie, z dwóch powodów. Pierwszy to powód infrastrukturalny, drugi – mentalny.
Zaczniemy od omówienia wyzwań infrastrukturalnych. Dostępność narzędzi, sprzętu, diet i umiejętności była do tej pory bardzo ograniczona. Obecnie skompletowanie całego sprzętu do założenia sondy doprzełykowej lub dożołądkowej nadal nie jest proste, choć możliwe. O ile założenie sondy nosowo-przełykowej albo nosowo-żołądkowej jest stosunkowo łatwe, o tyle założenie sondy dożołądkowej jest praktycznie nie do wykonania w większości lecznic i gabinetów, ponieważ wymaga zastosowania endoskopu, a te są dostępne w niewielu miejscach w naszym kraju. Zakładanie sondy żołądkowej bez endoskopu jest niestety ryzykowane i wymaga sporej wprawy.