BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Artykuł wiodący
Spojrzenie polskiego lekarza weterynarii
prof. dr hab. Rafał Sapierzyński
Artykuł „Insulinoma u starego psa rasy pit bull” porusza interesujący temat pacjenta, u którego rozpoznano nowotwór wywodzący się z komórek beta wysp trzustkowych produkujących insulinę – insulinomę. Przypadek ten jest zapewne ważny, o dużych walorach edukacyjnych, pokazuje bowiem, jak złożone mogą być powiązania pomiędzy występowaniem choroby w jednym narządzie a jej konsekwencjami, które mogą wpływać na inne narządy, a często na cały organizm. Może mniejsze jest znaczenie praktyczne tego przypadku, jako że insulinomy są nowotworami bardzo rzadkimi, co więcej – trudnymi do rozpoznania (chociaż podejrzenie kliniczne można postawić w oparciu o dane laboratoryjne i wyniki badań obrazowych). Przypadek skomentowało kilku specjalistów z wielu dziedzin medycyny weterynaryjnej, cóż więcej można więc dodać? Można wykorzystać ów przypadek do poruszenia kilku kwestii istotnych w trakcie postępowania diagnostycznego.
Jak się wydaje, bodajże najpoważniejszą przeszkodą w określeniu ostatecznego rozpoznania podejrzewanej choroby trzustki u zwierząt jest fakt, że w większości przypadków wymaga ono badania histopatologicznego wycinków chorobowo zmienionego narządu. Odnosi się to zarówno do chorób zapalnych (ostre i przewlekłe zapalenie trzustki), jak i zmian o charakterze rozrostowym, w tym nowotworów trzustki oraz rozrostów nienowotworowych. Niestety, sam fakt stwierdzenia zmiany guzowatej lub mnogich guzków w narządzie nie upoważnia do rozpoznania nowotworu trzustki, gdyż nienowotworowe rozrosty części zewnątrzwydzielniczej makroskopowo są nie do odróżnienia od chociażby insulinomy i dopiero badanie histopatologiczne jest testem rozstrzygającym.