BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
13/03/2018
Właściwe żywienie odgrywa niezwykle istotną rolę w zapobieganiu chorobom przewodu pokarmowego. Z kolei głównym zadaniem diety w postępowaniu w chorobach przebiegających z biegunką jest doprowadzenie do stabilnego działania przewodu pokarmowego, przy jednoczesnym zapewnieniu właściwego odżywienia organizmu oraz zahamowaniu i(lub) cofnięciu się procesów patologicznych w jelitach. Właściwe żywienie ma ogromne znaczenie także po ustąpieniu objawów choroby. Jedną z ważnych ról lekarza weterynarii w leczeniu chorób z objawami biegunki jest przekonanie opiekuna do zastosowania właściwego sposobu żywienia, które zapewni wsparcie leczenia przyczynowego (np. enzymów trzustkowych przy zewnątrzwydzielniczej niewydolności trzustki) albo będzie dietą terapeutyczną (np. przy nietolerancji pokarmowej). Leczenie dietą lub prawidłowe żywienie psa wymagają właściwej współpracy ze strony opiekuna zwierzęcia. Ze względu na ogromną liczbę mitów, uprzedzeń i złych nawyków konieczna jest umiejętność podjęcia przez lekarza weterynarii merytorycznej dyskusji, podanie rzeczowych argumentów oraz czasami przeciwstawienie się opinii właściciela. Problem staje się coraz bardziej istotny, ponieważ duża część opiekunów psów powiela nieprawdziwe informacje dotyczące żywienia, wynikające z niezrozumienia potrzeb pokarmowych tych zwierząt i błędnej interpretacji mięsożerności.
Zaburzenia diety są jedną z podstawowych przyczyn biegunek u psów (2), co oznacza, że u podstaw postępowania z pacjentem z biegunką stoi zrozumienie, na czym polega prawidłowe żywienie psa. Pod pojęciem optymalnej diety rozumiemy podawanie pokarmu w takich ilościach i o takim składzie, który w pełni zaspokoi zapotrzebowanie żywieniowe zwierzęcia, czyli dostarczy mu wszystkich niezbędnych składników odżywczych i energii w odpowiednich ilościach i proporcjach, a jednocześnie nie będzie szkodził przez nadmiar substancji (ryc. 2). Potrzeby żywieniowe psów i kotów są od lat przedmiotem wielu badań, które zaowocowały utworzeniem norm żywieniowych (3, 4). Podają one precyzyjne ilości kilkudziesięciu niezbędnych składników odżywczych, do których należą białka, aminokwasy, tłuszcze, nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy i związki mineralne. Normy określają także inne parametry pokarmu, takie jak strawność lub wartość energetyczna.
Niezbędne składniki pokarmowe muszą zostać dostarczone zwierzęciu w pokarmie w ilościach adekwatnych do wieku, wielkości, stanu fizjologicznego i aktywności fizycznej. Karmę gotową, która spełnia wyżej wymieniony warunek i może stanowić wyłączne źródło pokarmu każdego dnia, nazywa się pełnoporcjową lub inaczej kompletną i zbilansowaną. Przygotowując pokarm w domu, można uzyskać właściwe zbilansowanie pokarmu dla psa tak samo dobrze jak w pełnoporcjowych karmach gotowych. Jest to jednak na pewno bardziej pracochłonne i kłopotliwe, ponieważ wymaga precyzji i powtarzalności oraz szczegółowej wiedzy o stosowanych surowcach. Niedobory żywieniowe, nadmiar niektórych substancji odżywczych, zanieczyszczenia mikrobiologiczne, pasożyty, obecność toksyn – to zagrożenia, które bezpośrednio wiążą się z nieprawidłowym pokarmem i są szkodliwe dla zwierzęcia.
Psy, pomimo pokrewieństwa z wilkiem (wciąż nie do końca wyjaśnionego) (5, 6), są w wielu przypadkach zdecydowanie od niego różne. Pies domowy to wśród ssaków (i większości zwierząt) gatunek o największej różnorodności. Znajdziemy zatem osobniki, które dzielą z wilkiem wiele cech, ale także takie, które są wyraźnie odmienne pod względem wyglądu, zachowania i metabolizmu. Nie należy zatem w postępowaniu lekarskim stosować takiego samego podejścia do psów ras pierwotnych jak do psów z innych grup rasowych. Ocena „pierwotności” psa mieszańca musi zależeć od doświadczenia lekarza i wywiadu dietetycznego.
Analiza żywienia wilków pokazuje znaczne różnice pomiędzy tym, co jedzą one w dzikim stanie, a tym, co ustalono w badaniach jako optymalną dietę psa (7). Często poruszanym tematem jest zawartość białka w diecie psów. W pokarmie wilków białko stanowi około 67,2% suchej masy (7). W karmach gotowych dla psów zawartość białka w przeliczeniu na suchą masę wynosi średnio 36,3% (badania własne niepublikowane). Obie te wartości są wyraźnie wyższe niż minimalne 18% białka w suchej masie, zalecane przez FEDIAF (franc. Fédération Européenne de l’Industrie des Aliments pour Animaux Familiers – Europejskie Stowarzyszenie Producentów Karmy dla Zwierząt Domowych) (3). Nie ustalono jednak maksymalnej dopuszczalnej zawartości białka w pokarmie, nie wykazano również wyraźnego i bezwzględnie uzasadnionego pozytywnego wpływu jego zwiększania w diecie na zdrowie psów (8).
Warto podkreślić, że wartości minimalne zawarte w normach żywieniowych nie są równoznaczne z bezwzględnym minimum biologicznym [które według NRC – ang. National Research Council – Narodowa Rada ds. Badań – wynosi dla psów 8% suchej masy (4)], lecz są zdecydowanie wyższe, zapewniając nie tylko przeżycie, ale też utrzymanie zdrowia zwierzęcia. Zatem znaczne zwiększanie ilości białka w diecie psa ani nie jest wskazane zdrowotnie, ani nie znajduje potwierdzenia w naturalnych zapotrzebowaniach dzikich przodków psa – przynajmniej w odniesieniu do białka pokarmowego.
Udomowienie psów doprowadziło do ważnych zmian w ich genomie, które mają wpływ na wiele aspektów życia, w tym także na sposób żywienia. Porównując genom psa i wilka, zidentyfikowano 36 obszarów, które uległy zmianom na skutek ewolucji. Dziewiętnaście z tych obszarów dotyczy funkcji mózgu, osiem wiąże się z rozwojem układu nerwowego i potencjalnie ma wpływ na zmiany w zachowaniu związane z udomowieniem. Potwierdzono także obecność dziesięciu genów o kluczowej roli w trawieniu skrobi i metabolizmie tłuszczów oraz sygnalizacji selekcji pokarmu (9).
Biorąc pod uwagę trawienie węglowodanów, istotne znaczenie ma amylaza trzustkowa – enzym odpowiedzialny za hydrolizę skrobi w jelitach. Interesujący jest fakt, że gen amylazy trzustkowej (gen AMY2B) ma siedmiokrotnie więcej kopii u psa niż u wilka, a jego ekspresja jest 28 razy wyższa, co skutkuje prawie pięciokrotnie wyższą aktywnością amylazy w osoczu psów niż u wilków (9, 10). Cecha ta jest uniwersalna u psów, choć jej stopień jest uzależniony od rasy (11), i ma ogromne znaczenie dla zdolności przyswajania węglowodanów z pokarmu. Potwierdzają to liczne badania, w których określono, że strawność skrobi poddanej właściwej obróbce (nawodnienie, gotowanie) wynosi u psów prawie 100% (12-15). Jest to naturalne zjawisko ewolucyjne, przystosowujące do nowych warunków życia, dzięki któremu psy mogą korzystać z pokarmów pochodzenia zwierzęcego i roślinnego.
Paradoksem w żywieniu psów domowych jest fakt, że jego naturalne (odziedziczone po dzikich przodkach) zdolności do przetrwania w trudnych warunkach następujących po sobie okresów nadmiaru i niedoboru pokarmu nie są korzystne w środowisku o stałym dostępie do zróżnicowanego pokarmu. W skrócie, psy ze względu na stosunkowo krótki przewód pokarmowy są zdecydowanie mniej odporne na gwałtowne zmiany składu pokarmu (2), co skutkuje biegunkami (16, 17). Dlatego bardzo istotną kwestią w zapobieganiu chorobom przewodu pokarmowego jest zapewnienie stałości składu pokarmu pod względem zawartości substancji odżywczych, ich proporcji oraz strawności. W badaniach wykazano, że nagłe zmiany pożywienia, czyli jego urozmaicenie (brak stałości składu) oraz zjadanie odpadków, są częstą przyczyną zaburzeń ze strony przewodu pokarmowego w postaci biegunek (2), które, powtarzając się, prawdopodobnie mogą wywoływać trwałe zmiany w przewodzie pokarmowym. Zostało potwierdzone, że zjadanie odpadków oraz pokarm obfitujący w tłuszcze to istotne czynniki sprzyjające zapaleniu trzustki u psów (18). Można śmiało stwierdzić, że opinia, iż psy wymagają urozmaiconych posiłków, jest jedynie przeniesieniem potrzeb i przyzwyczajeń żywieniowych człowieka na zwierzęta. Nie ma to żadnego uzasadnienia, gdyż zarówno budowa przewodu pokarmowego, jak i metabolizm psa są w istotny sposób inne niż u wszystkożernego człowieka (tab. V).