BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Relacje z klientem
Błędy w sztuce lekarskiej. Nie czekaj, powiedz prawdę
A.D. Elkins
Zawsze są dwie strony medalu. W artykułach na stronach 52, 54 i 56 możesz przeczytać, co na temat przyznawania się do błędu w sztuce lekarskiej sądzi doświadczony lekarz weterynarii, praktykujący chirurg, co amerykański prawnik specjalizujący się w sprawach weterynaryjnych, a co polski specjalista z tego zakresu.
Przyznanie się do błędu może być sprzeczne ze wszystkim, czego cię uczono, szczerość to jednak najlepsze rozwiązanie.
Każdy popełnia błędy, zgodnie z powiedzeniem, że „błądzić jest rzeczą ludzką”. W którymś momencie ty i twój zespół również popełnicie błąd w sztuce lekarskiej, który będzie miał wpływ na zdrowie pacjenta lub nawet zagrozi jego życiu.
Czy przypominasz sobie, aby ktoś poruszał to zagadnienie na uczelni lub na konferencji międzynarodowej? W ciągu mojej 40-letniej kariery lekarza weterynarii dopiero niedawno natknąłem się na tekst dotyczący radzenia sobie z błędami w sztuce lekarskiej. Dzieje się tak, ponieważ podczas procesu naszej edukacji (uczelnia, staż i rezydentura) powtarza się nam, że mamy być nieomylni – nie możemy popełniać błędów.
Zostaliśmy nauczeni, że dysponując właściwymi danymi – wynikami badań krwi, badań radiograficznych i biopsji – jesteśmy w stanie wykryć chorobę i w miarę precyzyjnie określić rokowanie dla każdego pacjenta. Właściciele zwierząt również chcą znać procentowe szanse powodzenia każdego zabiegu.
Jednakże niezależnie od tego, w jakim stopniu, jako pracownicy sektora lekarskiego, polegamy na wynikach badań naukowych, faktem jest, że życie jest procesem dynamicznym, nieprzewidywalnym i niedającym się zapisać za pomocą prostego wykresu liniowego. Medycyna nie jest czarna albo biała, składa się raczej z wielu odcieni szarości.
Jestem chirurgiem od ponad 30 lat i to – wybaczcie brak skromności – całkiem dobrym. Popełniam jednak błędy każdego dnia. Dziewięćdziesiąt dziewięć procent tych omyłek nie ma wpływu na wynik leczenia pacjentów. Natomiast ten jeden pozostały procent wymaga omówienia z całym zespołem i podjęcia działań zaradczych. Zawsze uczyłem też studentów weterynarii, stażystów i rezydentów, aby krytycznie analizowali wszystkie przypadki i szczerze przyznawali się do błędów. Każdy zabieg medyczny ma pewien przewidywalny skutek. Niemniej jednak zawsze istnieje możliwość nieumyślnego spowodowania szkody. Lekarze weterynarii powinni więc zawsze omawiać z właścicielami zwierząt potencjalne powikłania każdego zabiegu.