XIX Kongres Akademii po Dyplomie WETERYNARIA już 15-16.03.2025 r. w Warszawie! Sprawdź program kongresu >
XIX Kongres Akademii po Dyplomie WETERYNARIA już 15-16.03.2025 r. w Warszawie! Sprawdź program kongresu >
29/01/2019
Sarah J. Wooten
Skorzystaj z tych rad podczas rozmów z właścicielami zaniepokojonymi zachowaniem ich zwierząt w porach posiłku.
Większość praktyków ogólnych nie czuje się pewnie podczas konsultacji behawioralnych. Istnieją jednak pewne podstawowe porady, które powinni przekazać swoim klientom w przypadkach wystąpienia u ich zwierząt agresji nad miską z jedzeniem. Dr Julia Albright, DVM, MA, DACVB, wykładowca na konferencjach Fetch dvm360, ma pięć wskazówek, jak poradzić sobie z pytaniami o agresję podczas karmienia, zadawanymi przez zmartwionych właścicieli.
Metoda unikania jest zawsze dobrym pomysłem, niezależnie od tego, czy rodzina zdecyduje się na terapię mającą na celu modyfikację zachowania, czy też nie. W niektórych sytuacjach unikanie może okazać się najlepszym rozwiązaniem (karmienie za fizyczną przeszkodą i nieprzeszkadzanie psu podczas posiłku). Jeśli w domu są dzieci, warto zamknąć psa w osobnym pomieszczeniu, aby nie dopuścić do wypadku. Właściciele mogą uznać, że ten sposób w zupełności wystarczy, żeby wszyscy byli bezpieczni i szczęśliwi. Poza wyjątkami w postaci nowego psa lub szczenięcia, które mogą potrzebować czasu, by nauczyć się, że jedzenie nie jest rzadkim zasobem, o który trzeba walczyć, nigdy nie umożliwiaj zwierzęciu stałego dostępu do karmy, jeśli wykazuje on objawy agresji podczas jedzenia. Jeżeli w misce ciągle jest jedzenie, pies może odczuwać potrzebę nieustannego bronienia jego źródła, mówi dr Albright.
Trening oparty na nagradzaniu jest bardzo skuteczny i przyjazny dla zwierząt. Umożliwia zmianę prawie każdego zachowania. Nie można jednak zapominać o stanach emocjonalnych psów, które każą im zachowywać się w konkretny sposób. Iwan Pawłow zdobył sławę dzięki opisaniu odruchów warunkowych (znanych również jako warunkowanie klasyczne), polegających na budowaniu związku pomiędzy osobą, miejscem lub rzeczą a stanem wewnętrznym. Pozornie neutralny bodziec może zatem wywołać silną reakcję emocjonalną. Na przykład pies z lękiem separacyjnym widzi, że bierzesz do ręki klucze, i zaczyna skomleć, ponieważ klucze = opuszczenie. Pies nie podejmuje decyzji o skomleniu – jest to warunkowa reakcja wyuczona na skutek powtarzania się pewnej sytuacji, tak jak psy Pawłowa zaczynały ślinić się na dźwięk dzwonka. Z kolei trening oparty na nagradzaniu lub warunkowanie czynnikowe to wyuczenie zachowania poprzez konsekwencje – nagradzanie albo karanie. W tym przypadku próba ograniczenia wokalizacji poprzez karanie będzie zwiększała stres, który zwierzę odczuwa pod nieobecność członków rodziny, co sprawi, że jego lęk separacyjny z czasem ulegnie nasileniu.
Istnieją dwa typy uczenia się:
Agresję podczas karmienia również można leczyć w oparciu o zasady klasycznego warunkowania. Pomyślmy o emocjach leżących u podłoża agresji związanej z jedzeniem – ludzie podchodzą do miski = możliwość utraty jedzenia. Jeżeli w momencie zbliżania się właściciela pies sztywnieje lub zaczyna jeść szybciej (wczesne oznaki bronienia zasobu), a nawet warczy, dr Albright radzi, by właściciel za każdym razem, gdy podchodzi do jedzącego psa, wrzucał do jego miski szczególnie atrakcyjne smakołyki. Najlepiej, aby robił to, zanim pies zacznie przejawiać niepożądane zachowanie, i z bezpiecznej odległości. Jest to skuteczne zwłaszcza we wczesnych etapach tego zaburzenia. W ten sposób u psa powstaje pozytywne skojarzenie między obecnością człowieka w okolicy miski i przysmakiem. Z czasem agresywne zachowanie może się wyciszyć. Dobrym pomysłem jest też stosowanie takiego treningu w ramach profilaktyki u psów, które nie wykazują agresji. Jeśli w domu są dzieci, zaleca się, aby również w nim uczestniczyły, pod warunkiem że zarówno dzieci, jak i psy są pod kontrolą (na przykład pies jest oddzielony bramką lub dorosły trzyma dziecko na rękach), aby zapobiec ewentualnym pogryzieniom. Sprawdza się też trening polegający na nagradzaniu smakołykiem wykonania komendy „siad”, kiedy właściciel podchodzi do miski.
Wielu trenerów i lekarzy weterynarii zaleca takie czynności jak kilkakrotne zabieranie miski i głaskanie szczenięcia podczas karmienia, aby odczulić zwierzę na działanie ze strony człowieka. Dr Albright odradza jednak takie praktyki, ponieważ mogą one właśnie spowodować powiązanie właściciela z nieprzyjemnym doznaniem zabierania jedzenia. Powtarzanie takiego zachowania nie zawsze spowoduje tolerancję zwierzęcia – raczej wręcz przeciwnie. Pies o spokojnym charakterze być może zaakceptuje to, że przeszkadza mu się podczas jedzenia, generalnie jednak psy tego nie lubią i nie jest to dobre postępowanie. Właściciele mogą wręcz spowodować powstanie niechęci do obecności ludzi w okolicy miski, jeżeli takim działaniom nie będzie towarzyszyła nagroda w postaci atrakcyjnego przysmaku. Powinniśmy odradzać głaskanie lub poklepywanie psów podczas jedzenia. Może pomóc tłumaczenie, że to tak, jakby zabierać człowiekowi talerz lub głaskać go po głowie, gdy próbuje jeść. Nikt tego nie lubi. Być może jednak znajdziesz w sobie więcej tolerancji lub nawet będziesz wyczekiwać takiej osoby, jeśli wiesz, że za każdym razem przyniesie ci miseczkę lodów czekoladowych.
W artykule, który ukazał się w 2014 r. w „Psychology Today”, zastanawiano się, czy konkurowanie o jedzenie w miocie szczeniąt karmionych z jednej miski może powodować agresję. Jeśli jedno lub dwa szczenięta otrzymują mniej jedzenia, wpływa to na zwiększenie konkurencji przy następnym posiłku, a szczenięta uczą się jeść szybciej i ewentualnie okazywać agresję. Jednym z rozwiązań jest podawanie większej liczby misek niż jest szczeniąt, aby zmniejszyć konkurencyjność. Takie zachowanie może prawdopodobnie pomóc w zapobieganiu agresji przy jedzeniu, głód nie jest jednak jedynym napędzającym czynnikiem. Nie wiemy do końca, czemu psy rozwijają agresję podczas karmienia. Być może rolę odgrywają tu skłonności genetyczne i wczesne uczenie się. Konkurowanie o jedzenie wśród szczeniąt w miocie może być tego częścią, ale zazwyczaj nie jest całkowicie odpowiedzialne za to zjawisko.
Próbujemy wyodrębniać różne typy agresji, dr Albright uważa jednak, że nazywanie ich jest mało istotne i tego też uczy swoich studentów. Nie ma większego znaczenia, czy jest to agresja terytorialna, dominacyjna, zaborcza czy obronna, jeśli trening z nagradzaniem rozwiąże problem. Co naprawdę ma znaczenie, to fakt, że pies czegoś nie lubi. Uważa, że to kompletnie beznadziejna rzecz, a naszym celem jest sprawić, by uznał, że jest to jednak całkiem fajne. Zmniejszenie „czynnika beznadziejności” jest najszybciej osiągane za pomocą treningu z nagrodami (niekoniecznie muszą to być przysmaki).
dvm360.com, Vetted • June 2018
Sarah J. Wooten, DVM
Greeley, Colorado